Jarosław Kaczyński o rządzie PiS: nie wojna, a praca
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że jego partia chce stworzyć po wyborach w Sejmie większość parlamentarną i rząd szanujące opozycję i dobrze współpracujące z prezydentem. - Czyli nie wojna, a praca - dodał.
13.10.2015 | aktual.: 13.10.2015 14:24
- Proponujemy Polsce po 25 października rząd, który będzie miał mocne, jednolite poparcie w parlamencie, rząd, który będzie dobrze współpracował z prezydentem. Proponujemy większość parlamentarną, która będzie szanowała opozycję. Czyli nie wojna, a praca. Praca nad tym, żeby Polska mogła się szybko rozwijać - powiedział Kaczyński podczas wizyty w Koninie (Wielkopolskie).
Kaczyński przekonywał, że plany powyborcze PiS są skoordynowane i tworzą całość, która odnosi się zarówno do sfery naprawy państwa, jak i życia społecznego, podniesienia poziomu sprawiedliwości oraz budowy poczucia tożsamości społecznej.
- Musimy być mocną wspólnotą, tylko mocne wspólnoty odnoszą sukcesy. Chcemy odnieść sukces; musimy go odnieść jako wspólnota, której spoiwem jest solidarność, a podstawą solidarności jest sprawiedliwość - dodał prezes PiS.
Podkreślił, że sprawy, które po objęciu rządów PiS chce realizować jako pierwsze, "są związane bezpośrednio ze sprawiedliwością". Wśród nich wymienił 500 zł na drugie i kolejne dziecko, obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie kwoty wolnej od podatku.
- To jest przekazanie w ciągu jednego roku społeczeństwu dodatkowo około 40 miliardów złotych, szczególnie do kieszeni Polaków, którym jest dzisiaj gorzej - powiedział.
Kaczyński dodał, że plany PiS zmierzają również do podniesienia płac, które - jak ocenił - "są poniżej PKB".
Prezes PiS zaznaczył, że jego partia zamierza również doprowadzić do obowiązywania zasady "realnej równości wobec prawa".
- Prawo jest jedno i musi być w taki sam sposób stosowane. Ta zasada jest często w Polsce - na przykład przez niektóre środki masowego przekazu - wręcz wprost odrzucana. Przypomnijmy sobie choćby sprawę pana Polańskiego. Wprost mówiło się, że ponieważ jest wybitnym reżyserem o światowej sławie, to nie powinien odpowiadać za swoje czyny. My ten sposób myślenia całkowicie odrzucamy - powiedział.
"Dobra polityka to są ludzie"
Kaczyński zaznaczył też, że "dobra polityka to są ludzie".
- Jeżeli dzisiaj polityka jest tak fatalna, to kwestia jakości ludzi. Sprawa "Sowy i przyjaciół", tego wszystkiego, co mogliśmy usłyszeć i przeczytać jest tutaj dobrą ilustracją pokazującą, jaka jest jakość ludzi, którzy rządzą dzisiaj Polską. Pewne sprawy związane z występami byłego prezydenta też pokazują tę jakość, kto był traktowany jak swego rodzaju wzorzec i jakie jest jego otoczenie, jak wygląda naprawdę poziom moralny i intelektualny obecnej elity - powiedział.
Kaczyński zapewnił, że kandydaci PiS do Sejmu, także ci z okręgu konińskiego, to "bardzo dobra grupa"; ludzie, którzy swoim zaangażowaniem politycznym udowodnili że są uczciwi i oddani sprawie.