Jarosław Kaczyński i Donald Tusk szykują się na decydujące starcie

Tusk pytany w piątek o debatę z szefem rządu powiedział, że nie idzie na wojnę, tylko na rozmowę. Jak przekonywał, ma bardzo twarde argumenty, ale nawet takie można przedstawiać "w sposób przyjazny i z dobrą wolą".

Lider PO ma nadzieję, że w debacie premier "sprosta wyzwaniu, żeby być konkretnym, żeby powiedzieć Polakom co ma zamiar zrobić, żeby uczciwie ocenić ostatnie dwa lata i żeby pokazać, że potrafimy także być uśmiechnięci".

Z kolei zdaniem posła PiS Jacka Kurskiego, debata liderów PO i PiS będzie spokojna i merytoryczna, a wygra ją Jarosław Kaczyński. W ocenie rzecznika rządu Jana Dziedziczaka, debata pomoże Polakom dokonać wyboru, kto będzie premierem po wyborach: Jarosław Kaczyński, czy Donald Tusk.

Zdaniem polityków koalicji LiD debata premiera z szefem PO, będzie de facto początkiem negocjacji rządowych Platformy i PiS.

Będziemy świadkami twardych, ostrych negocjacji rządowych między PiS a PO - powiedział szef SLD Wojciech Olejniczak. Również według Jerzego Szmajdzińskiego, w czasie debaty będziemy mieli do czynienia z "prologiem" negocjacji między PiS a PO, "preludium" tego - co jego zdaniem - będzie się działo po 21 października.

Podczas wieczornej dyskusji pierwszy na pytania odpowiadał będzie szef rządu. Z kolei lider PO jako pierwszy podsumuje debatę. W telewizyjnym studiu J. Kaczyński zasiądzie po prawej a Tusk - po lewej stronie.

Debatę, podobnie jak dyskusję premiera z b. prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, poprowadzą: Joanna Wrześniewska-Zygier (TV Biznes), Monika Olejnik (Radio ZET, TVN24) i Krzysztof Skowroński (Polskie Radio). Szefowie PiS i PO będą odpowiadać na pytania dotyczące gospodarki, polityki zagranicznej i krajowej. Obaj politycy będą także mieli szansę zadać sobie po dwa pytania.