Jarosław Kaczyński Człowiekiem Roku 2015 "Gazety Polskiej", Andrzej Duda Człowiekiem Roku 2015 Klubów "Gazety Polskiej". Kaczyński: "Gazeta Polska" broniła wolności słowa, gdy to wiele kosztowało
• Jarosław Kaczyński został Człowiekiem Roku 2015 tygodnika "Gazeta Polska"
• Andrzej Duda otrzymał tytuł Człowieka Roku 2015 Klubów "Gazety Polskiej"
• Kaczyński: "Gazeta Polska" przez lata była redutą wolności i broniła wolnego słowa
• Prezes PiS uważa, że "problem polskiej niepodległości" nie jest rozwiązany
• Nagrodę imienia Grzegorza I Wielkiego otrzymał sędzia Bogusław Nizieński
29.01.2016 | aktual.: 29.01.2016 21:49
Jarosław Kaczyński został Człowiekiem Roku 2015 tygodnika "Gazeta Polska". Wyróżnienie przyznano w uznaniu jego wpływu na politykę w Polsce.
Dziękując za nagrodę podczas wieczornej gali, prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślał zasługi "Gazety Polskiej" dla zachowania wolności słowa. Stwierdził, że ceni nagrodę "bardzo wysoko, gdyż dostał ją od gazety, od niewielkiego, ale dzisiaj bardzo znaczącego koncernu medialnego, który rzeczywiście jest strefą wolnego słowa".
Mówił, że "Gazeta Polska" przez lata była redutą wolności oraz broniła wolności słowa, kiedy ta była zagrożona i gdy to wiele kosztowało. - Bez was nie bylibyśmy w stanie przeprowadzić wielkiej bitwy o prawdę, tej wielkiej bitwy, która mam nadzieję zbliża się do zwycięskiego końca - powiedział prezes PiS, nawiązując do katastrofy smoleńskiej z kwietnia 2010 roku.
Jarosław Kaczyński powiedział też, że ciągle nie jest do końca rozwiązany problem polskiej podmiotowości. - Być może część z państwa będzie zaskoczona tym, że mówiłem też tu o niepodległości, bo przecież Polska jest niepodległa, ale tak naprawdę, jeśli bliżej się przyjrzeć, to problem polskiej niepodległości, polskiej podmiotowości jest ciągle nie końca rozwiązany - mówił. - "Gazeta Polska" jest tym organem prasowym, tym medium, które tłumaczy Polakom, że to, iż niektórzy wydają bardzo niewielkie w stosunku do swojego dochodu narodowego, do PKB, sumy i z tych sum korzystamy, to nie oznacza, że mamy tak tanio, tak bardzo tanio wyrzekać się naszych najbardziej fundamentalnych praw. Bo przecież ten dyskurs "macie autostrady za nasze pieniądze, to wobec tego musicie robić w każdej dziedzinie to, co my chcemy" jest i dzisiaj w stosunku do Polski stosowany - dodał.
- Musimy odrzucić geopolityczny determinizm i bardzo prymitywny determinizm ekonomiczny. Musimy wiedzieć, że wielki sukces może przyjść, jeśli będziemy wolni i będziemy mieli prawo do prawdy. Broniliście tego. Dziękuję i jestem zaszczycony otrzymaniem nagrody - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Tytuł Człowieka Roku 2015, przyznany przez Kluby "Gazety Polskiej", otrzymał prezydent Andrzej Duda. Jak czytamy w uzasadnieniu, Andrzej Duda przez cały ubiegły rok cieszył się największym zaufaniem społecznym, a od jego zwycięstwa w wyborach prezydenckich zaczęły się zmiany polityczne w Polsce. W artykule na stronie internetowej Klubów "Gazety Polskiej" stwierdzono, że "Andrzej Duda, inaugurując kampanię wyborczą, okazał się znakomitym mówcą" i "udowodnił, że jest bezbłędnie przygotowany merytorycznie do objęcia tej zaszczytnej i odpowiedzialnej funkcji".
- Państwo klubowicze "Gazety Polskiej" jesteście wspaniałymi, odważnymi ludźmi. Nieśliście mnie do zwycięstwa. Myślę, że Lech Kaczyński jest z was dumny - powiedział prezydent, odbierając nagrodę.
- Demokracja wymaga szacunku, a społeczeństwo wybrało zmianę i Polskę równych szans. Będę ze spokojem nadal realizował swoje zobowiązanie, a razem z panią premier - dobrą zmianę dla Polaków. Dobra zmiana się dzieje i będzie się działa. Ci, którzy przegrali wybory, muszą zrozumieć, że zostali odsunięci w demokratycznych wyborach - stwierdził Duda. - Będzie krzyk, bo interesy są ogromne - dodał.
Nagrodę imienia Grzegorza I Wielkiego, papieża-benedyktyna z VI wieku, przyznawaną przez miesięcznik "Nowe Państwo", otrzymał sędzia Bogusław Nizieński, były Rzecznik Interesu Publicznego.
W ubiegłym roku środowisko "Gazety Polskiej" przyznało nagrody Bohaterom Majdanu. Otrzymali je także satyryk Jan Pietrzak i lekarz, profesor Bogdan Chazan.