PolskaJarosław Gowin zapowiada zmiany w szkolnictwie wyższym. Rektorzy uczelni: to krok w dobrą stronę

Jarosław Gowin zapowiada zmiany w szkolnictwie wyższym. Rektorzy uczelni: to krok w dobrą stronę

• Minister nauki i szkolnictwa wyższego przedstawił priorytety resortu
• Jarosław Gowin zapowiedział zmiany w szkolnictwie i odbiurokratyzowanie uczelni
• Minister chce położyć nacisk na współpracę nauki z biznesem
• Gowin chce zwiększyć nakłady finansowe na humanistykę
• Rektor UW prof. Marcin Pałys: to dobry krok, diabeł tkwi w szczegółach
• Prof. Wiesław Banyś: cieszy zapowiedź i dynamiczny początek jej realizacji

Jarosław Gowin zapowiada zmiany w szkolnictwie wyższym. Rektorzy uczelni: to krok w dobrą stronę
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

12.01.2016 | aktual.: 12.01.2016 12:50

Zmiany w szkolnictwie, zwłaszcza odbiurokratyzowanie uczelni, proponowane przez ministra Jarosława Gowina to dobry krok - oceniają rektorzy. - Diabeł tkwi w szczegółach. Pracujmy nad nimi tak, aby z dobrych pomysłów wyszły dobre rozwiązania - mówi rektor UW, prof. Marcin Pałys.

Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin przedstawił priorytety resortu na obecną kadencję. Zapowiedział m.in. odbiurokratyzowanie polskich uczelni, położenie nacisku na współpracę nauki z biznesem oraz zwiększenie nakładów na humanistykę.

Pierwszym krokiem do uwolnienia nauki i szkolnictwa wyższego od nadmiaru biurokratycznych obowiązków ma być zmiana rozporządzeń dotyczących Polskiej Komisji Akredytacyjnej i Krajowych Ram Kwalifikacji. Powołano specjalny zespół, który już pracuje nad zmianami.

- Cieszy zapowiedź, ale także dynamiczny początek jej realizacji, odbiurokratyzowania uczelni poprzez zmianę stosownych aktów prawnych, na przykład dotyczących Krajowych Ram Kwalifikacji i sposobu działania Polskiej Komisji Akredytacyjnej - mówi prof. Wiesław Banyś, rektor Uniwersytetu Śląskiego i przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.

Rektor Politechniki Gdańskiej, prof. Henryk Krawczyk przyznaje, że często słyszy narzekania od pracowników uczelni, na niesamowity wzrost biurokracji. - Bardzo dużo czasu poświęcamy na działania dodatkowe. To poważny problem i trzeba do niego podejść z dużą starannością. Dlatego zmiany dotyczące odbiurokratyzowania będą dobrze odebrane przez uczelnie - przewiduje rektor PG.

- Wszyscy narzekają, że największy wzrost obowiązków na uczelni to są obowiązki sprawozdawcze, raportowanie, dostarczanie mechanicznych zestawień, które nie przedstawiają rzeczywistej pracy uczeni. To dotyczy zarówno kształcenia jak i badań naukowych - potwierdza rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Marcin Pałys.

Zapowiedzi ministra Gowina: zmiana zasad oceny pracowników

Pierwszym krokiem - zdaniem rektora UW - powinno być więc właśnie przyjrzenie się pracy Polskiej Komisji Akredytacyjnej. - Ja widzę tutaj szerszy problem. Wydaje mi się, że powinniśmy odejść od ogólnej podejrzliwości tzn. założenia, że na pewno uczelnie robią coś nie tak i teraz trzeba je tylko na tym złapać. Wzrost zaufania jest więc punktem wyjścia, który później może przełożyć się na to, jak zbudowane są poszczególne rozporządzenia - zaznaczył rektor UW.

W ramach walki z biurokracją - według zapowiedzi ministra Gowina - mają zmienić się też zasady oceny pracowników. Dzisiaj oceniani są oni co dwa lata. Resort nauki chce wrócić do wymogu dokonywania oceny nie rzadziej niż raz na cztery lata. - Wydaje mi się, że jest to posunięcie w dobrym kierunku, dlatego że pozwala naukowcom na planowanie swojej kariery i działalności badawczej w rozsądniejszym czasie - zaznaczył prof. Pałys.

Podkreślił, że ważna jest też - zapowiedziana przez ministra Gowina - możliwość otwarcia różnych ścieżek kariery dla pracowników uczelni. Oprócz tradycyjnej: naukowo-dydaktycznej, uruchomiona będzie ścieżka czysto dydaktyczna i wdrożeniowa. - W tej chwili mamy jedną, mocno zarysowaną ścieżkę kariery i właściwie prawie żadnej swobody dla uczelni w kształtowaniu tej ścieżki. W ten sposób mamy bardzo podobnych naukowców, którzy pracują w bardzo podobny sposób i nie korzystamy z różnorodności, którą oferują uczelnie z różnymi tradycjami, dorobkiem i różnymi pomysłami na swoje funkcjonowanie - dodał rektor UW.

- Ścieżka wdrożeniowa to zupełnie nowe podejście - dodaje rektor Politechniki Gdańskiej. - Myślę, że z punktu widzenia uczelni technicznych będzie to miało duże znaczenie, jeśli dobrze zdefiniujemy kryteria oceny i kryteria awansowe badaczy. Na uczelni przygotowujemy rozwiązania do 3-4 stopnia dojrzałości technologicznej. Dalszy rozwój tych produktów odbywa się w innych jednostkach. Jest więc problem jak będziemy oceniać takie wdrożenie: czy będziemy brali pod uwagę tylko te cztery poziomy, czy rozszerzymy na dalsze. To z kolei będzie wymagało ścisłej współpracy z firmami i gospodarką. To zadanie ciekawe, ale i trudne. To jest droga, która wymaga dużej czujności i sprecyzowania kierunków działania - podkreślił prof. Henryk Krawczyk.

Minister Gowin zapowiedział też serię działań, które mają zwiększyć poziom innowacyjności w Polsce. Już trwają prace nad szybką nowelizacją ustawy o innowacyjności, w której przywrócone zostaną rozwiązania podatkowe zachęcające gospodarkę do współpracy z instytutami badawczymi. Równolegle Rada ds. Innowacyjności, której działalność zainaugurowano w poniedziałek, opracuje białą księgę barier utrudniających innowacyjność.

Prof. Henryk Krawczyk zwraca uwagę, że o wprowadzeniu ulg podatkowych na rzecz innowacyjności mówi się od dawna, ale do tej pory nie zostały one zrealizowane. - Uważam, że to krok w dobrym kierunku - mówi. - Głównym celem mojej strategii - jako rektora politechniki - jest likwidacja barier między nauką a gospodarką. Jednak, jeśli będziemy jedynie apelowali o znoszenie barier, to będzie trudno. Natomiast, jeśli to będzie wsparte przez profesjonalne działania - to odniesie pewien skutek - ocenia rektor PG.

- Rzeczywiście, zgodnie z tym, co mówił pan minister, potrzebny jest jeszcze większy nacisk na współpracę uczelni z otoczeniem gospodarczym na rzecz większej innowacyjności naszej gospodarki, nie zapominając jednocześnie o humanistyce i naukach społecznych. To - generalnie rzecz ujmując - powinno doprowadzić także do lepszego synergicznego współdziałania nauk podstawowych i stosowanych - podkreśla prof. Wiesław Banyś.

Prof. Pałys: wydaje mi się, że to ciekawe propozycje; diabeł tkwi w szczegółach

Zdaniem rektora UW ważnym działaniem byłoby też zmniejszanie barier między dyscyplinami. - Gdyby nam się udało przezwyciężyć te bariery, to wspierałoby to współpracę między przedstawicielami różnych dyscyplin i umożliwiło mierzenie się z naprawdę dużymi wyzwaniami, które zawsze mają charakter interdyscyplinarny - zaznaczył prof. Pałys.

Według zapowiedzi ministra Gowina od przyszłego roku zwiększone zostaną nakłady na humanistykę. We współpracy z Ministerstwem Rozwoju uruchomione będą dwie nowe tzw. inteligentne specjalizacje dotyczące nauk społecznych i nauk humanistycznych. Środowisko humanistyczne - m.in. dzięki temu - na znaczącą skalę zyska dostęp do funduszy strukturalnych.

- To dobra wiadomość, ale samo zwiększenie środków finansowych na humanistykę nie spowoduje dużego efektu, jeżeli jednocześnie nie zachęcimy humanistów, aby współpracowali - w znacznie szerszym zakresie - z innymi humanistami. Ciągle w niewystarczającym stopniu w naukach humanistycznych docenia się kontakt z naukowcami z innych krajów, kultur i obszarów. Przez to często nasza humanistyka traktowana jest jako lokalna - zaznaczył prof. Pałys.

- Wydaje mi się, że to ciekawe propozycje - ocenia rektor UW. "Teraz warto byłoby zobaczyć jak one będą zrealizowane, bo diabeł tkwi w szczegółach. Pracujmy nad tymi szczegółami tak, aby z dobrych pomysłów wyszły dobre rozwiązania - mówi prof. Pałys.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (65)