Jarosław Gowin wątpi w kompromis ws. in vitro
Jarosław Gowin wątpi, czy sejm wypracuje kompromis w sprawie in vitro, a konkretnie mrożenia zarodków. Według gościa radiowej Trójki w tej sprawie występują zbyt duże rozbieżności, a poziom emocji jest zbyt wysoki.
17.07.2012 | aktual.: 21.08.2012 12:56
Minister sprawiedliwości zarzucił politykom, że od lat "chowają głowę w piasek" i nie chcą podejmować tematu ochrony życia. Jednocześnie przypomniał, że PO zawsze była partią wielośrodowiskową (cecha ta ma stanowić o sile samego ugrupowania). - W związku z tym nie należy się dziwić sytuacji, w której w partii dochodzi do sporów w takich sprawach jak in vitro, aborcja, czy stosunek do gospodarki - stwierdził Gowin.
W ocenie Gowina Platforma potrafi wypracować odpowiednie kompromisy w wielu sprawach. Podkreślił jednocześnie, że nie wie czy uda się porozumieć w sprawie in vitro. W jego ocenie parlament jest zbyt podzielony, a taka sytuacja nie sprzyja porozumieniu. Jednocześnie przypomniał, że jego propozycje w tej sprawie zostały poparte przez Naczelną Radę Lekarską. Ma to być dowód na to, że jego program popiera środowisko naukowe.
Gowin odniósł się również do afery taśmowej w PSL. W jego ocenie problem dotyczy całego kraju, nie tylko rządu i samego partnera koalicyjnego. Jak tłumaczy, jeśli treści tam zawarte są prawdziwe, to będzie oznaczać, że w naszym kraju ciągle panują bardzo niskie standardy polityczne. Podkreślił, że w tej sprawie głos zabierze Donald Tusk.
Minister odniósł się również do sprawy likwidacji sądów rejonowych. W jego ocenie jest to naturalny proces, który doprowadzi do usprawnienia działania wymiaru sprawiedliwości. Zapewnił, że celem reformy jest przyspieszenie działalności sądów oraz usprawnienie ich funkcjonowania. W związku z tym nie zgadza się z zarzutami PSL-u, które sugeruje, że te zmiany doprowadzą do zapaści sądownictwa w małych miastach.