Jarosław Gowin: PO wymaga odświeżenia
- PO to wspaniały projekt polityczny, ale wymaga odświeżenia - powiedział Jarosław Gowin, który wysłał w niedzielę list do członków Platformy Obywatelskiej. Polityk pytany, czy będzie kandydował na szefa PO powiedział, że decyzję ogłosi, gdy zmieniony zostanie tryb wyborów na lidera partii. Zaznaczył, że nie bierze pod uwagę możliwości odejścia z PO.
27.05.2013 | aktual.: 27.05.2013 17:19
Na konferencji prasowej w Krakowie - podczas której towarzyszył mu poseł PO John Godson - Gowin nawoływał do powrotu do korzeni, czyli postulatów, jakie towarzyszyły powstaniu Platformy. Zaliczył do nich usuwanie barier hamujących przedsiębiorczość, "obywatelski a nie partyjniacki sposób uprawiania polityki", a także "zdrowy rozsądek w sprawach wartości".
Gowin odniósł się też do słów Donalda Tuska, który - na zwołanej kilka minut wcześniej konferencji - powiedział, że "z zadowoleniem wita fakt, że przed wyborami na szefa PO konkurenci się pojawiają"
- Bardzo się cieszę, że premier z taką klasą przyjął propozycję otwarcia debaty programowej. Mam nadzieję, że pan premier też wkrótce przedstawi swoją wizję tego, jak mają wyglądać nasze rządy przez najbliższe dwa lata. Jestem przekonany, że dzięki takiej debacie możemy po pierwsze podnieść jakość polityki, po drugie zaś wspólnie poprowadzić Polaków do zwycięstwa w roku 2015 - oświadczył Gowin.
Odnosząc się do listu, który skierował do członków PO, Gowin tłumaczył, że sformułował w nim propozycję debaty programowej.
Pytany, czy jego list może w konsekwencji doprowadzić np. do odejścia części posłów z PO i wcześniejszych wyborów odparł, że nie bierze pod uwagę możliwości odejścia z partii.
Doprecyzował, że dzisiaj nie bierze pod uwagę możliwości odejścia z PO, bo "w Platformie jest miejsce dla takich ludzi, jak on pod warunkiem, że ta partia pozostanie taką, jak była u swoich korzeni i pozostanie partią zdecydowanie działającą na rzecz usuwania barier w prowadzeniu działalności gospodarczej, partią oddającą jak najwięcej władzy w ręce samych obywateli".
- Dopóki PO zachowa swoje liberalne oblicze w sprawach gospodarczych, obywatelskie oblicze w sprawach polityki i zdrowy rozsądek w kwestiach obyczajowych, kultury, wtedy będzie tam miejsce i dla mnie, i posła Godsona - ocenił.
Były minister sprawiedliwości powiedział, że Platformie potrzeba kampanii nie o przywództwo w PO, ale o program partii. Polityk PO zdementował też doniesienia mediów, że miał spotkać się w Krakowie z Jarosławem Kaczyńskim, liderem PiS.
W czasie konferencji prasowej Gowinowi towarzyszył John Godson, który mówił, że PO dzisiaj to jednak inna partia, niż ta do której wstępował 10 lat temu. Godson apelował, by wrócić do korzeni. Poseł mówił, że dostaje sygnały od ludzi, że sposób prowadzenia polityki przez PO nie jest dobry. Godson powiedział, że on osobiście nie wyklucza wystąpienia z PO. Podkreślił zarazem, że nie chciałby tego robić, bo czuje się odpowiedzialny za Platformę i chciałby działać dla tej partii. Ale - jak dodał - jeżeli dojdzie do tego, że nie będzie dla niego miejsca w PO to - jak stwierdził - "mówi się trudno".
List Gowina
Jarosław Gowin apeluje o dyskusję wewnątrz PO i porzucenie polityki "ciepłej wody w kranie". Na stronie dobrezmiany.org były minister sprawiedliwości opublikował list, który przesłał w niedzielę do członków Platformy Obywatelskiej.
Argumentuje, że PO potrzebuje jej, "by przejść zwycięsko" przez wewnętrzne wybory lidera. Były minister sprawiedliwości nie zadeklarował startu w wyborach PO, jednak wyraźnie zarysował swój program.
Gowin podkreśla, że przed wyborami przewodniczącego PO, w partii musi odbyć się dyskusja o jej przyszłości. Jednocześnie zauważa, że "zmiana reguł i gwałtowne przyśpieszenie wyboru przewodniczącego partii sprawia, że na taką dyskusję pozostało bardzo mało czasu".
Przypomina również, że PO powstawała jako partia głosząca hasła wolnorynkowe, walki z biurokracją, interesami grupowymi i złym prawem. Jednocześnie jako organizacja o obliczu konserwatywnym, wspierająca rodziny i tradycyjne normy obyczajowe.
Polityk wylicza też zasługi PO takie jak sprawne przejście Polski przez kryzys gospodarczy. Ale zaraz przechodzi do krytyki. Przypomina o stagnacji gospodarczej, wzroście bezrobocia, ostatnich porażkach na szczeblu lokalnym. "Nasze koleżanki i koledzy alarmują, że coraz częściej działania samorządowców Platformy i aparatu partyjnego w regionach zaczyna cechować buta, partyjniactwo i budzące wątpliwości moralne korzystanie z przywilejów władzy."
Gowin wzywa członków PO do rzetelnej odpowiedzi na pytanie, skąd biorą się ostatnie niepowodzenia. "Nie można wszystkiego zrzucać na światowy kryzys gospodarczy czy działania opozycji. Potrzebujemy pilnego namysłu nad tym, co możemy robić lepiej" - twierdzi Gowin.
Były minister w rządzie Donalda Tuska zarzuca swojej partii, że choć miała być stronnictwem niskich i prostych podatków, to jej rząd podwyższył VAT, akcyzę, składkę rentową, zamroził progi PIT. Gowin podkreśla, że wielu tłumaczy te działania kryzysem, ale jednocześnie podaje przykład Szwecji, gdzie mimo kryzysu podatki udaje się obniżać. "Co jednak najważniejsze, my nie tylko podnieśliśmy podatki, ale też nie uprościliśmy ich, a służby skarbowe coraz dotkliwiej ingerują w życie przedsiębiorców!" - podkreśla Gowin. Ma też żal do swojej partii o przerost biurokracji. "Mimo licznych zapowiedzi nie udało nam się ograniczyć zatrudnienia w administracji publicznej. Co gorsze, zatrudniliśmy tysiące nowych urzędników".
Brakuje ciągle kompleksowej polityki prorodzinnej. - kontynuuje swoją krytykę Gowin i podkreśla, ze stoją w miejscu prace nad Ogólnopolską Kartą Dużej Rodziny, zarzucono projekt wprowadzenia bonu edukacyjnego. Bez echa pozostają też postulaty wprowadzenia bonu wychowawczego.
Zamiast zajmować się gospodarką i walką z kryzysem demograficznym, wdaliśmy się w niepotrzebne spory światopoglądowe. - twierdzi były minister i postuluje powrót do korzeni PO. "Bądźmy znów partią liberalno-konserwatywną, partią republikańską. Partią wielkich nadziei i poważnych reform."
W czwartek zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej zdecydował ze względu na wewnętrzne tarcia w partii o przyspieszeniu wyborów jej przewodniczącego. Do zmian statutowych, tak by umożliwić wybór szefa PO w wyborach bezpośrednich, ma dojść 29 czerwca na Konwencji Krajowej.