Janusz Śniadek ponownie wybrany przewodniczącym NSZZ "Solidarność"
Janusz Śniadek został ponownie wybrany w Szczecinie na przewodniczącego NSZZ "Solidarność".
Głosowało na niego 178 uczestników jubileuszowego XX Krajowego
Zjazdu Delegatów "S". Śniadek pokonał dwóch kontrkandydatów na to
stanowisko: Jana Mosińskiego z regionu Wielkopolska Południowa
oraz Leszka Walczaka z regionu bydgoskiego.
28.09.2006 22:25
Przedstawiając związkowcom swój program nowy przewodniczący podkreślał, że jego priorytetami są m.in.: budowanie struktur "S" tam, gdzie jej nie ma, dbałość o kondycję finansową związku, podniesienie autorytetu KK i poprawa jej reprezentatywności, troska o etos "S" oraz działania na rzecz wzrostu płac, by zatrzymać emigrację zarobkową.
Trzydniowy zjazd, którego gościem pierwszego dnia był prezydent Lech Kaczyński rozpoczął się odśpiewaniem hymnu narodowego i modlitwą. Ponad 350 delegatów oprócz przewodniczącego wybierze członków Komisji Krajowej i przyjmie uchwałę programową na kolejną czteroletnią kadencję.
Prezydent Kaczyński, przemawiając do delegatów, podkreślił, że gdy związek powstawał 26 lat temu, był wielkim protestem przeciwko zniewoleniu. Jak zaznaczył, "S" walczyła o prawdę i to było jedno z jej podstawowych przesłań. Powiedział też związkowcom, że został upoważniony do przekazania informacji, że w przyszłorocznym budżecie państwa znajdą się pieniądze na remont historycznej sali BHP w Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano Porozumienia Sierpniowe.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Sniadek, witając uczestników Zjazdu, przekazał zgromadzonym przeprosiny i pozdrowienia od b. prezydenta Lecha Wałęsy, pierwszego przewodniczącego związku, który nie mógł wziąć udziału w uroczystości. Jak napisała czwartkowa "Rzeczpospolita", Wałęsa poleciał na wcześniej zaplanowany zabieg chirurgiczny do Włoch.
Przedstawiając związkowcom sprawozdanie z prac Komisji Krajowej w ostatnich czterech latach, Śniadek podkreślił m.in. potrzebę budowania zaufania do "S", a także działań poprawiających jej wizerunek. Przyznał, że związek traci swych członków, ale - jak podkreślił - ta tendencja zaczyna spadać. Przewodniczący akcentował wycofanie się "S" z bezpośredniego zaangażowania w politykę, choć przytoczył wyniki badań, według których ok. 70% związkowców popiera PiS. Przypomniał, że związek poparł w wyborach prezydenckich Lecha Kaczyńskiego.
Większość obaw związku związanych z przystąpieniem Polski do struktur europejskich nie potwierdziła się - powiedział Śniadek. Uzyskaliśmy możliwość współtworzenia europejskiego modelu społecznego i wdrażania jego osiągnięć w naszym kraju - zaznaczył. Podkreślał też konieczność zawarcia umowy społecznej "Gospodarka-Praca-Rodzina-Dialog" w ramach Komisji Trójstronnej pomiędzy rządem a organizacjami pracodawców, której patronem miałby być prezydent Kaczyński. Za istotne przewodniczący uznał budowanie struktur związkowych w zakładach pracy, w których ich nie ma.
Obradom XX Zjazdu "S" przysłuchują się związkowcy z Rosji, w tym m.in. szef Federacji Niezależnych Związków Zawodowych Rosji Michaił Szmakow - jeden z adresatów słynnego "Posłania do ludzi pracy", przesłanego 25 lat temu przez uczestników pierwszego zjazdu "S". Apel ten został wysłuchany wówczas przez przytłaczającą większość pracowników i pracodawców, a wolny ruch związkowy zajął w świecie pracy dominujące miejsce - podkreślił Szmakow.
Dzisiaj nikt nas nie zmusi do takiej czy innej ideologii, sami wybieramy sobie sojusze, kierując się jedynie interesem naszych członków (...) Dzisiaj jesteśmy z wami w jednej rodzinie związkowej i razem walczymy o godną pracę, o prawo do oświaty i zdrowia, o swobodę samodzielnego podejmowania decyzji dotyczących obrony interesów pracowniczych, poprawy warunków pracy i życia - powiedział Szmakow. Przypomniał, że apel związkowców "S" o to, by pracownicy państw socjalistycznych weszli na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy został wysłuchany dopiero osiem lat później, gdy w Rosji górnicy Kuzbasu rozpoczęli masowe strajki w obronie swoich praw.
Czterech delegatów I zjazdu NSZZ "Solidarność" zaapelowało w liście otwartym do uczestników trwającego w Szczecinie zjazdu o "podjęcie stosownych działań lub uchwały skierowanej do odpowiednich instytucji" w celu ujawnienia nazwisk agentów SB, działających podczas I zjazdu związku w 1981 r. Obrady delegatów poprzedziła poranna msza św. w szczecińskiej archikatedrze, koncelebrowana przez krajowego duszpasterza ludzi pracy, metropolitę gdańskiego abpa Tadeusza Gocłowskiego.
I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność" rozpoczął obrady 5 września 1981 r. Zjazd - najwyższa władza związkowa - obradował w dwóch turach: 5 - 10 września i 26 września - 7 października. Jego obrady zakończyły okres tymczasowości w NSZZ "S". To na tym zjeździe wybrano Lecha Wałęsę na pierwszego przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "S".
Największym echem odbiło się "Posłanie Pierwszego Zjazdu Delegatów NSZZ S
do Ludzi Pracy Europy Wschodniej", które wywołało oburzenie komunistycznych władz PRL i Kremla. I KZD domagał się m.in. nieograniczonego dostępu do środków masowego przekazu.
Zwieńczeniem obrad I KZD była Uchwała Programowa, w której jeden z rozdziałów "Samorządna Rzeczpospolita" zawierał wizję uspołecznionej gospodarki rynkowej oraz demokratycznego ustroju politycznego, uwzględniającego pierwszoplanową rolę instytucji samorządowych.