Janusz Piechociński: nic nie zagraża koalicji PO‑PSL
- Nic nie zagraża koalicji i spokojowi gospodarstw domowych. To nie jest rewolucja, tylko normalna demokratyczna zmiana - w ten sposób Janusz Piechociński na antenie TVN24 skomentował swoje zwycięstwo w wyborach na prezesa PSL. Zadeklarował także, nie zamierza wchodzić do rządu Donalda Tuska.
17.11.2012 | aktual.: 18.11.2012 03:49
- Moje deklaracje są jasne i czytelne - zapewnił nowy szef PSL, podkreślając, że zamierza poświęcić się wyłącznie pracy partyjnej. Jak powiedział, chce stworzyć "trzy drużyny mocno ze sobą związane, o określonych obowiązkach" - parlamentarną, rządową, z Waldemarem Pawlakiem jako wicepremierem i ministrem gospodarki, oraz partyjną pod jego przywództwem.
- Dzisiaj nie czas irytować się, ale budować. Odpowiedzialni politycy nie mogą uciekać przed wyznaniami. Ostudźmy te emocje - zaapelował do Pawlaka, odnosząc się do zapowiedzi złożenia dymisji z pełnionych przezeń funkcji ministra i wicepremiera.
Piechociński zapewnił, że wybór jego osoby na szefa ludowców oznacza "otwarcie nowego rozdziału" w tej partii. - Trzeba zmienić politykę, by nie kreowała konfliktów, ale rozwiązywała problemy. Polacy, nie kłóćmy się, razem możemy więcej, zróbmy lepszą politykę i inny dialog. Razem zgodnie do przodu - zaapelował nowy prezes PSL.
Uzdrowić polską politykę
- PSL będzie racjonalnym, mądrym koalicjantem i uczestnikiem parlamentarnej debaty - zapewnił nowy prezes Stronnictwa podczas konferencji zorganizowanej po kongresie PSL.
- Chcę rozpocząć wielką misję uzdrawiania polskiej polityki i demokracji, aby nie czekały nas takie podziały, jak choćby w ciągu ostatnich tygodni. To jest moje osobiste zadanie i motywacja, chcę odbudować w Polsce elementarne zaufanie między polityką i obywatelami - oświadczył Piechociński.
Jak dodał, wybory prezesa PSL były pierwszą tak otwartą, zrównoważoną i pełną kultury debatą w przestrzeni partyjnej od 1990 r. - Wielką wartością PSL jest to, że można rzucić wyzwanie liderowi i nic, można mieć też marzenia, że się wygra - mówił.
Piechociński wyraził też nadzieję, że szybko uda mu się skierować nadzieję Polaków na to, co łączy, a nie dzieli, a w przestrzeni debaty obywatelskiej odbuduje elementarne wartości jak życzliwość. - Taką polityką chcę zarazić innych, ludzi dobrej woli, których łączy Polska - dodał. Mówił też, że pierwszym jego przesłaniem do wszystkich jest "więcej solidarności, więcej życzliwości, bliżej człowieka".
Pawlak rezygnuje
Janusz Piechociński w wyborach na nowego prezesa PSL pokonał Waldemara Pawlaka różnicą 17 głosów. Piechociński otrzymał ich 547; dotychczasowy prezes Stronnictwa - 530.
Waldemar Pawlak po ogłoszeniu wyników ogłosił: - Ponieważ nie zgadzam się fundamentalnie z propozycjami Janusza Piechocińskiego, w poniedziałek złożę rezygnację ze stanowiska wicepremiera i ministra gospodarki.