PolskaJanusz Palikot przesłuchany w prokuraturze

Janusz Palikot przesłuchany w prokuraturze

W lubelskiej prokuraturze trwa przesłuchanie posła Janusza Palikota. Chodzi o sprawę głośnego pytania o zdrowie prezydenta Lecha Kaczyńskiego m.in. o rzekome problemy głowy państwa z alkoholem.

12.05.2008 | aktual.: 12.05.2008 13:00

Rzeczniczka lubelskiej prokuratury okręgowej Beata Syk-Jankowska powiedziała, że Janusz Palikot został przesłuchany jako świadek w śledztwie dotyczącym znieważenia lub poniżenia prezydenta RP. Przy przesłuchaniu obecny był pełnomocnik prezydenta. Przesłuchanie miało na celu ustalenie okoliczności, pobudek, motywów, jakie kierowały świadkiem - powiedziała Syk-Jankowska.

Prokuratura chciała się też dowiedzieć o innych dowodach w tej sprawie. Ze względu na początkową fazę śledztwa Syk-Jankowska odmówiła informacji na temat tego, co zeznał Palikot. Zapowiedziała, że będą w tej sprawie zeznawali inni świadkowie, m.in. Julia Pitera.

Palikot powiedział, że podczas przesłuchania chodziło nie o to, czy faktycznie prezydent nadużywa alkoholu czy nie, i kto ewentualnie takie plotki rozpowszechnia, a bardziej o to, czy w ogóle sformułowanie takiego pytania jest "w polskiej rzeczywistości" obraźliwe. Zadano mi całą masę pytań, które zmierzały do tego - jak rozumiem tego typu pytanie i słowa użyte w tym pytaniu - powiedział Palikot.

Dodał, że nie powiedział, od kogo słyszał o kłopotach prezydenta, jedynie podał, że te informacje pochodziły "ze wszystkich stron politycznych".

Przed wejściem do prokuratury Janusz Palikot powiedział, że cała sprawa nie jest kwestią odpowiedzialności karnej. Chcę wprowadzić pewne standardy w Polsce na wzór amerykański, by poprawić jakość życia publicznego - tłumaczył.

Palikot zadał swoje słynne pytanie w styczniu. Następnego dnia przeprosił Lecha Kaczyńskiego, ale kancelaria prezydenta przeprosin nie przyjęła.

W lutym prokuratorzy z Lublina odmówili wszczęcia postępowania z urzędu z powodu "braku interesu publicznego w ściganiu występku z oskarżenia prywatnego". Adwokaci Lecha Kaczyńskiego złożyli zażalenie i ostatecznie lubelski sąd zdecydował, że prokuratura powinna zająć się tą sprawą.

Prowadzenie śledztwa w tej sprawie nakazał prokuraturze lubelski sąd okręgowy. Wcześniej prokuratura - po przeprowadzeniu z własnej inicjatywy wstępnych czynności - dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa. Swoje decyzje uzasadniała tym, że czyn Palikota nie ma znamion przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego.

Zażalenie na to postanowienie wniósł pełnomocnik prezydenta. Sąd podzielił jego stanowisko i uchylił postanowienie o umorzeniu postępowania, co zmusiło prokuraturę do jego prowadzenia. W uzasadnieniu sąd instruował prokuraturę o potrzebie sprawdzenia, na jakiej podstawie Palikot formułował swoje pytania.

Poseł Palikot w styczniu pytał na swoim blogu: "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".

Wpis posła krytykowali politycy zarówno opozycji, jak i koalicji rządzącej. Palikot przeprosił Lecha Kaczyńskiego. W liście otwartym poseł napisał, że jego intencją nie było podważanie autorytetu ani atakowanie osoby prezydenta. Jednocześnie podkreślał, że jako obywatel "ma prawo pytać o wszystko przedstawicieli demokratycznie wybranych władz". Prezydent nie przyjął przeprosin, a jego kancelaria zapowiadała, że wystąpi przeciwko Palikotowi do sądu.

Raport na temat stanu zdrowia prezydenta Lecha Kaczyńskiego zostanie podany do publicznej wiadomości w maju - zapowiedział niedawno prezydencki minister Michał Kamiński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)