Janusz Czapiński: unikamy ryzyka jak diabeł święconej wody
- Wolimy stracić, niż podjąć ryzyko tej straty uniknięcia - bardziej boimy się kosztów związanych z tym, że nam coś nie wyjdzie i strata będzie jeszcze większa. Generalnie mamy awersję do ryzyka, unikamy go jak diabeł święconej wody - ocenia prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny z Uniwersytetu Warszawskiego, autor "Diagnozy Społecznej", w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times".
10.08.2012 | aktual.: 10.08.2012 11:25
Prof. Janusz Czapiński odnosząc się do słabych wyników polskich sportowców na olimpiadzie, tłumaczy, że być może presja faworytów zwyczajnie ich przerosła. Psycholog dodaje, że Polacy mają skłonność do tego, żeby czuć się źle. - Mam wrażenie, że wręcz lubimy odczuwać wewnętrzne poczucie zawodu, klęski. One nam dają satysfakcję, wtedy czujemy, że jesteśmy na właściwym miejscu - mówi.
Komentując zamieszanie wokół Amber Gold profesor twierdzi, że nikt nie chce się przyznać do głupoty. - Nikt się nie przyzna, że uwierzył, że dostanie te 14 proc. odsetek, choć komercyjne banki oferują o połowę mniej (...). Uważamy, że jesteśmy w czepku urodzeni. Dokładnie ten sam mechanizm zadziałał w przypadku Amber Gold. Nikt nie sądził, że akurat jego mogą spotkać kłopoty, więc tysiące Polaków naiwnie wkładały swoje pieniądze do tego parabanku - wyjaśnia prof. Czapiński.
Zdaniem psychologa, Polakom potrzebne są zmiany kulturowe, by zacząć myśleć w kategoriach sukcesu, ponieważ dziś przeciętny Polak wyznaje zasadę, że nie należy się wychylać. - Wolimy stracić, niż podjąć ryzyko tej straty uniknięcia - bardziej boimy się kosztów związanych z tym, że nam coś nie wyjdzie i strata będzie jeszcze większa. Generalnie mamy awersję do ryzyka, unikamy go jak diabeł święconej wody - podkreśla prof. Czapiński.