PolskaJankowska: "Misja specjalna" zawierała błędy warsztatowe

Jankowska: "Misja specjalna" zawierała błędy warsztatowe

Według przewodniczącej Rady Programowej TVP Janiny Jankowskiej czwartkowy program w TVP1 "Misja Specjalna", ujawniający niektóre nazwiska znanych dziennikarzy, którzy mieli współpracować ze służbami specjalnymi, zawierał błędy warsztatowe. Jankowska zapowiedziała, że program będzie analizowany przez Radę Programową. Pierwsze uwagi Jankowska przesłała już prezesowi TVP.

01.12.2006 | aktual.: 01.12.2006 18:58

Podjęcie tematu lustracji jest koniecznością, ale od mediów publicznych oczekiwałabym głębszego spojrzenia, a nie sensacyjności - powiedziała Jankowska.

Nie wystarczy tylko przedstawić same fakty. Oczywiście one są bardzo ważne, ale jeśli idzie o stronę warsztatową, mam bardzo poważne zastrzeżenia do tego programu. Przede wszystkim do głosu komentatora, który powinien być obiektywny i spokojny, a moim zdaniem miał tonację, która charakteryzowała niedobre programy propagandowe. To był zły w tonie komentarz, który nie miał cech obiektywizmu i bezstronności - powiedziała Jankowska.

__Poza tym ten temat wymagał więcej czasu. To powinna być bardzo poważna debata, na którą Telewizja Polska powinna poświęcić dużo czasu i zaprosić osoby zainteresowane. Jeżeli te osoby nie zechcą przyjść do studia, to jest to ich wybór i to o czymś świadczy. Natomiast jest obowiązek dania możliwości wypowiedzenia swojej racji" - podkreśliła Jankowska.

Dodała, że "tego typu tematyka powinna być obudowana informacjami backgroundowymi o epoce, o realiach". Nadto absolutnie powinni być zaproszeni ludzie, którzy są odpowiedzialni za całą tą politykę represyjną i łamania ludzi, za cały ten system komunistyczny, który wkraczał, łamał ludzi i pozyskiwał ich szantażami do współpracy. Ci ludzie powinni być z imienia i nazwiska wymienieni, a nawet powinni, jeśli pełnią dzisiaj jakieś funkcję i fizycznie są dostępni, absolutnie być także obecni w czasie takiej debaty - powiedziała Jankowska.

Powinni też być historycy IPN-u, świadkowie epoki, słowem każda ze stron tego dramatu, jakim było pozyskiwanie tajnych współpracowników w środowisku dziennikarskim, po to, aby taki program przedstawił mechanizm tego zjawiska i był ostrzeżeniem przed jakimkolwiek łamaniem ludzi w przyszłości - dodała.

Jankowska zaznaczyła jednocześnie, że publicystyka TVP "leży w planach Rady Programowej jako jeden z ważnych punktów do omówienia". W tej sytuacji zajmiemy się szczególnie programem "Misja Specjalna", bo ze względów warsztatowo-dziennikarskich zasługuje on na analizę - podkreśliła.

Poza tym, po obejrzeniu tego programu podzieliłam się swoimi uwagami mailowo z prezesem TVP Bronisławem Wildsteinem, który - o czym jestem głęboko przekonana - mógł nie znać do końca tego programu i z pewnością gdyby był jego autorem, program wyglądałby inaczej - dodała.

Podkreśliła też, że jako przewodnicząca Rady Programowej będzie starała się przekonać zarząd, aby na takie tematy poświęcał więcej czasu i żeby one "miały charakter bardzo poważnej debaty, a nie wyłącznie filmu, gdzie nagrywa się i montuje wypowiedzi".

Przypomniała, że Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich już rok temu postulowało powołanie do życia rodzaju Komisji Prawdy i Pojednania, w której dziennikarze, którzy "mieli niestety to nieszczęście, że zostali złamani, mieli szansę opowiedzenia i podzielenia się tym doświadczeniem".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)