PolskaJanik: resort kontrolowany

Janik: resort kontrolowany

"Wszyscy pracownicy resortu podlegają
procedurom kontroli, takim jak Roman Kurnik" - powiedział w Opolu
minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik.
"Super Ekspress" poinformował w środę, że były doradca ministra
Janika łamał ustawę antykorupcyjną.

23.07.2003 | aktual.: 23.07.2003 17:45

Kurnik oficjalnie był zatrudniony w resorcie jako doradca wiceministra MSWiA Zbigniewa Sobotki. Jednocześnie - według informacji dziennikarza "SE" - zasiadał jako wiceprzewodniczący w radzie nadzorczej prywatnej spółki "SAZ First Class Biuro Podróży", która miała umowę z Komendą Główną Policji na pośrednictwo w zakupie biletów lotniczych dla policjantów wybierających się w podróże służbowe.

"W momencie, kiedy podejmowałem decyzję o zwolnieniu pana Kurnika z pracy, wyraźnie powiedziałem, że nie spełnił wymagań, jakie stawiam swoim współpracownikom. Przykro mi tylko, że stało się to tak późno, że tak późno dowiedziałem się, że był zaangażowany w rozmaite spółki. Natychmiast jak się dowiedziałem - rozstaliśmy się" - wyjaśniał Janik.

"Departament kontroli MSWiA prowadzi od początku lipca postępowania sprawdzające: analizuje oświadczenia majątkowe dyrektorów i wicedyrektorów departamentów - bo to są urzędnicy objęci ustawą antykorupcyjną. Jeśli się okaże, że jeszcze ktoś wykonuje podobne praktyki jak pan Kurnik, to będziemy się żegnać" - zapowiedział minister.

Według dziennikarza "SE" umowa z firmą, w której radzie nadzorczej zasiadał Kurnik, jest tak skonstruowana, że zobowiązuje policję do kupowania biletów właśnie w "First Class". W ciągu roku służbowych lotów kupowanych przez funkcjonariuszy jest kilkadziesiąt.

Komendant główny policji Antoni Kowalczyk przyznał w Opolu, że nie zna umowy z firmą "First Class", ale ma zamiar zbadać sprawę. "Przyjrzę się tej umowie, na razie trudno mi wypowiadać się na ten temat" - powiedział. Dodał, że ustawa antykorupcyjna jest jednoznaczna. "Obowiązuje każdego - czy jest to funkcjonariusz policji, jakiegoś innego ministerstwa, wojska, czy innej instytucji. Ustawa jednakowo obowiązuje wszystkich obywateli" - zaznaczył.

Roman Kurnik został zdymisjonowany przez ministra Janika na początku lipca. Wiązało się to z wyjaśnieniami komendanta Antoniego Kowalczyka - złożonymi szefowi MSWiA w tzw. sprawie starachowickiej. Minister tłumaczył to posunięcie tym, że miał zastrzeżenia "do cywilnej kontroli policji przez resort", a do obowiązków Kurnika należało "sygnalizowanie wszelkich niepokojących zjawisk". Oprócz Kurnika zdymisjonowany został też drugi doradca wiceministra Sobotki, Józef Semik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)