Trwa ładowanie...
d4fbl2i
28-10-2003 17:40

Janik: każdy funkcjonariusz ma prawo do premii

Każdy funkcjonariusz ma prawo do premii
kwartalnej, której wysokość określa się w przepisach budżetowych;
traci do niej prawo w razie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego
- powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji
Krzysztof Janik.

d4fbl2i
d4fbl2i

Janik odniósł się w ten sposób do wtorkowych doniesień dziennika "Fakt", iż przyznał właśnie nagrody kwartalne komendantowi głównemu policji Antoniemu Kowalczykowi - w wysokości 6 tys. zł i Józefowi Semikowi, byłemu doradcy byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki - w wysokości 5 tys. zł.

"Jak podpisywałem tę listę (osób nagradzanych - PAP), to nic mi nie było wiadomo, aby wobec generałów wszczęto jakieś postępowanie i dalej mi nie jest wiadomo. Nie róbmy sensacji z tego, czego nie ma" - podkreślił minister. Dodał, że podpisuje premie jako "akt księgowy w stosunku do wszystkich szefów służb i ich zastępców, a także generałów będących w ich dyspozycji".

"Lista osób do przyznania premii jest przygotowywana i uzgadniana z podsekretarzami stanu w MSWiA, bezpośrednio nadzorującymi poszczególne służby, a w przypadku urzędników - z ich przełożonymi" - powiedziała natomiast rzeczniczka resortu Alicja Hytrek.

Hytrek dodała, że podstawą i głównym kryterium przyznania premii oraz ich wysokości jest "ocena wykonywania merytorycznych zadań i prac przez poszczególne osoby w okresie danego kwartału, czyli od czasu poprzedniego przyznania nagród. Nie dokonuje się oceny na podstawie jednostkowych działań" - podkreśliła.

d4fbl2i

W lipcu, niedługo po ujawnieniu przecieku w sprawie starachowickiej, Janik zdymisjonował Józefa Semika. Wyjaśnił to wtedy tym, iż "miał zastrzeżenia do cywilnej kontroli policji przez resort", a właśnie do obowiązków Semika i odwołanego wraz z nim Romana Kurnika "należało sygnalizowanie wszelkich niepokojących zjawisk".

Na początku października media doniosły natomiast, że komendant główny policji Antoni Kowalczyk zmienił swoje zeznania składane w sprawie starachowickiej. Potwierdził to w ubiegłym tygodniu minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk. Przedstawiając posłom informacje o zeznaniach generała Kowalczyka, powiedział, że komendant początkowo zeznawał, że nie informował Sobotki o akcji CBŚ w Starachowicach, a podczas kolejnych zeznaniach przyznał, że rozmawiał "ogólnie o tej sprawie" z ówczesnym wiceministrem. Janik zapowiedział, że w środę podejmie decyzje o tym, czy generał zostanie odwołany z pełnionej funkcji, czy też nie.

d4fbl2i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fbl2i
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj