Jan Rokita o naprawie Polski
Wykład lidera PO Jana Rokity na forum
Fundacji Batorego dotyczący naprawy państwa polskiego uznać można
za projekt wyborczy jego partii, na którego brak powszechnie
narzekano - pisze "Rzeczpospolita".
11.01.2005 | aktual.: 11.01.2005 20:36
Radykalizm projektu Rokity wynika z kryzysu w jakim znalazła się Polska. Kryzysu, który objawia się rosnącym poczuciem obcości Polaków we własnym państwie. Odradzaniem się podziału na nas, którzy pozbawieni jesteśmy wpływu na swój kraj, i ich, którzy kraj ten zawłaszczyli. Nieprzypadkowo więc pierwszą sferą, o której Rokita mówił, była sfera wartości. Państwo powinni działać na rzecz odbudowy wspólnoty i przełamania wyobcowania polityków. Punktem wyjścia do tego będzie szczególny rygoryzm, jaki polityków winien obowiązywać. Państwo musi także przywrócić autorytet swoim instytucjom, a zwłaszcza wymiarowi sprawiedliwości - dodaje komentator "Rzeczpospolitej".
Zdaniem Rokity głębszemu zaangażowaniu państwa w sferę wartości towarzyszyć winno wycofanie się z dziedzin, które mogą zostać pozostawione aktywności obywateli. Dotyczy to samorządności, organizacji pozarządowych czy zwłaszcza gospodarki, która ugina się pod brzemieniem podatków i regulacji państwowych. Za najtrudniejsze wyzwanie uznał Rokita konieczność walki z długiem publicznym, który wzrósł znacząco za rządów SLD, przy jednoczesnej konieczności obniżenia wszelkich podatków i podobnych obciążeń, co owocować powinno wzrostem gospodarczym - informuje "Rzeczpospolita".
Projekt Rokity jest całościowy i spójny. Można uznać go za plan radykalnej naprawy państwa polskiego na wzór konserwatywnej rewolucji, którą udało się przeprowadzić Ronaldowi Reaganowi czy Margaret Thatcher. Przywódcy ci potrafili wyprowadzić swoje kraje z kryzysu - konkluduje "Rzeczpospolita". (PAP)
