Jan Paweł II wpuszczony w kanał
Karol Wojtyła nie jest jeszcze patronem
Polski, ale już patronuje telewizji publicznej - pisze "Trybuna",
cytując spot reklamujący nowy program tematyczny Telewizji
Polskiej, który ruszył 24 kwietnia.
"Ojciec Święty Jan Paweł II uważał, że przyszłość świata zależy od rozwoju kultury, nie polityki i cywilizacji pieniądza. Popieram powstanie pierwszego kanału tematycznego TVP Kultura" - mówi Michał Żebrowski w tej reklamówce.
Prof. Maria Szyszkowska jest nią oburzona. _ To kolejny z symptomów państwa wyznaniowego. Telewizja publiczna w żadnym wypadku nie powinna się odwoływać do poglądów przywódcy jednego z wyznań religijnych. Takie zachowanie jest groźne. Od razu wiadomo, jakie wartości kultury będą krzewione i w jaki sposób będą interpretowane w nowym kanale tematycznym. Moim zdaniem oznacza to tylko jedno: kanał ten będzie zaszczepiał jeden jedyny słuszny pogląd na świat_ - mówi.
Danuta Waniek, szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przyznaje, że telewizja publiczna powinna być neutralna światopoglądowo. Jednak na razie nie widzi w reklamie niczego złego, bo ma nadzieję, że będzie to jednorazowy i krótkotrwały zabieg. _ Nastrój, który ogarnął Polaków po śmierci Jana Pawła II jeszcze nie minął. W takiej chwili z pewnością niewielu z nas sięgnęłoby po inną inspirację niż ta związana ze zmarłym papieżem Polakiem_- dodaje Waniek.
O nie! Absolutnie nie mogę się zgodzić z tym stanowiskiem- mówi Szyszkowska. _ Jednym z podstawowych zadań telewizji publicznej jest przerwanie amoku, w którym znajduje się społeczeństwo. A Polacy zachowują się tak, jakby Jan Paweł II był Bogiem. Nagle, kiedy okazało się, że Bóg umiera, wszyscy doznają szoku. Te niezdrowe emocje - niezdrowe, bo w żadnym wypadku nie przekładają się na postawę ludzi, którzy im podlegają - powinna ugasić właśnie telewizja publiczna, za którą wszyscy w równym stopniu płacimy_- dodaje. (PAP)