Jan Paweł II jedzie do Bośni głosić pokój
Na cel swej 101. podróży papież Jan Paweł
II wybrał tereny serbskie w Bośni i Hercegowinie w nadziei, że
pomoże w pojednaniu i zgodzie między trzema społecznościami byłej
republiki jugosłowiańskiej.
"W przyszłą niedzielę udaję się do Bośni i Hercegowiny, by utwierdzić w wierze tę wspólnotę katolicką na ważnej drodze pojednania i zgody" - powiedział papież do 12 tys. pielgrzymów zebranych w środę na cotygodniowej audiencji generalnej na placu św. Piotra.
"Mamy nadzieję, że ta wizyta będzie ważna dla historii tego kraju, a również dla jego odbudowy i odnalezienia wzajemnego zrozumienia" między prawosławnymi Serbami, katolickimi Chorwatami i muzułmańskimi Bośniakami - podkreślił ostatnio prałat Renato Boccardo, organizator podróży papieskich.
Przypominając, że papież udaje się do Banja Luki, głównego miasta Republiki Serbskiej w składzie BiH, przede wszystkim po to, by spotkać tamtejszą społeczność katolicką, prałat Boccardo powiedział, że "Jan Paweł II pragnie spotkać wszystkich obywateli bośniackich, a zwłaszcza braci chrześcijan należących do Kościoła prawosławnego, do innych Kościołów chrześcijańskich i wiernych muzułmańskich".
Bośnia i Hercegowina liczy nieco ponad 4 mln mieszkańców, w tym tylko 460 tys. katolików. Mała mniejszość katolicka żyje w bośniackiej jednostce serbskiej.
Po sześciu wizytach do dawnych przeciwników Serbów w konflikcie w byłej Jugosławii - podróży do Sarajewa (1997), dwóch do Słowenii (1996 i 1999) i trzech do Chorwacji (1994, 1998, 2003) - Jan Paweł II dokonuje pojednawczego gestu wobec prawosławnych.
Papież spotka w Banja Luce członków kolegialnej prezydentury Bośni i Hercegowiny oraz prezydentów dwóch jednostek, które składają się na ten kraj - Federacji Muzułmańsko-Chorwackiej i Republiki Serbskiej, a także członków Międzyreligijnej Rady Bośni i Hercegowiny.
Będzie również przewodniczyć mszy świętej beatyfikacyjnej świeckiego teologa chorwackiego Ivana Merza, nauczyciela języka francuskiego i niemieckiego, urodzonego w Banja Luce, zmarłego w Chorwacji w 1928 r. w wieku 32 lat.
Według włoskich źródeł kościelnych, Jan Paweł II prawdopodobnie nie spotka się w Banja Luce z patriarchą Pavle, głową serbskiej Cerkwi prawosławnej, znajdującej się w kryzysie i potrzebującej wsparcia siostrzanej Cerkwi rosyjskiej.
Tymczasem rosyjska Cerkiew systematycznie oskarża Watykan o prozelityzm i ma napięte stosunki z Kościołem katolickim.
Ale prezydent byłej Jugosławii, obecnego państwa Serbia i Czarnogóra Svetozar Marović, przyjęty na początku czerwca przez papieża, wyraził nadzieję, że będzie mógł zaprosić oficjalnie Jana Pawła II do odwiedzenia jego kraju w 2004 r.
Stosunki między Watykanem i byłą Jugosławią były długo napięte, bowiem Serbowie oskarżali Kościół katolicki, że ułatwił wybuch konfliktu w byłej Jugosławii, uznając niepodległość Chorwacji.(iza)