Jan Paweł II: 2004 rokiem katastrof i tragedii
Jan Paweł II powiedział w przemówieniu do ambasadorów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej, że radość z nadejścia nowego roku została
przysłonięta przez straszliwą katastrofę w Azji Południowo-
Wschodniej i na wybrzeżach wschodniej Afryki.
10.01.2005 | aktual.: 10.01.2005 15:36
Także inne tragedie rzuciły cień na rok 2004, takie jak akty barbarzyńskiego terroryzmu, powodujące przelew krwi w Iraku i innych krajach świata, jak bestialski atak w Madrycie, terrorystyczna masakra w Biesłanie, nieludzkie akty przemocy wyrządzone ludności w Darfurze, okrucieństwa popełnione w rejonie Wielkich Jezior w Afryce - mówił Jan Paweł II.
Przypomniał, że wszystkie te wydarzenia wywołały ból i rozpacz oraz tragiczny niepokój o przyszłość ludzkości.
Papież dodał, że odpowiedzią na całe zło, jakie ma miejsce na świecie, są słowa świętego Pawła, które wybrał jako temat obchodzonego 1 stycznia Światowego Dnia Pokoju: "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj".
To jest przesłanie, które chciałbym skierować do Państwa, ekscelencje, a za waszym pośrednictwem do waszych umiłowanych narodów, które reprezentujecie, i do waszych rządów. To przesłanie odnosi się również do stosunków międzynarodowych i może być wskazówką dla wszystkich, stawiających czoło wielkim wyzwaniom, jakie stoją obecnie przed ludzkością - dodał papież.
Jako pierwsze wyzwanie wymienił życie, które jest darem od Boga i pierwszym źródłem radości człowieka: Kościół wezwany jest, by głosić Ewangelię życia. Priorytetowym zadaniem państwa jest zaś obrona i krzewienie ludzkiego życia.
Następnie Jan Paweł II wymienił największe zagrożenia dla życia: aborcję, kontrolowaną prokreację, wykorzystywanie pobranych od embrionów komórek macierzystych dla celów naukowych oraz klonowanie.
Przypomniał o obowiązku obrony rodziny, zagrożonej przez społeczne i kulturowe naciski, podważające jej stabilność. Z zaniepokojeniem dodał, że w niektórych krajach instytucji rodziny grozi prawodawstwo wymierzone bezpośrednio, jak zauważył, w jej strukturę. W ten sposób odniósł się do legalizacji związków homoseksualnych.
Jako drugie wyzwanie Jan Paweł II wymienił żywność, której pozbawione są setki milionów ludzi w wielu regionach świata.
Kolejne wymienione przez niego wyzwanie to pokój, który nazwał "najwyższym dobrem i warunkiem osiągnięcia innych koniecznych dóbr, marzeniem każdego pokolenia".
Papież z wielką troską mówił o tym, że "brutalne, nieludzkie zjawisko terroryzmu stało się plagą, która przybrała wymiar globalny, nieznany poprzednim pokoleniom".
W jaki sposób wielkie wyzwanie budowy pokoju może przezwyciężyć całe to zło? - zapytał. Jak zaznaczył, arogancji siły należy sprzeciwić się rozsądkiem, przemocy - dialogiem, wymierzonej broni - wyciągniętą ręką, złu - dobrem.
Jan Paweł II wyraził przekonanie, że są powody, aby nie tracić nadziei na przyszłość, gdyż wielu ludzi z odwagą i uporem działa na rzecz pokoju na świecie. "Nie brak również - dodał - zachęcających sygnałów, które pokazują, że można zrealizować wielkie wyzwanie pokoju". W tym kontekście mówił o szansach na pokojowe perspektywy na Bliskim Wschodzie. Z uznaniem wypowiedział się też o rozszerzeniu Unii Europejskiej i przyjęciu jej konstytucji.
Za niezwykle ważne wyzwanie papież uznał wolność. Wiecie, jak jest mi ona droga ze względu na historię narodu, z którego pochodzę - powiedział ambasadorom.
Wolność - zauważył - to przede wszystkim prawo jednostki. Święta jest także bez wątpienia wolność państw. Wolność to wielkie dobro, ponieważ tylko dzięki niej człowiek może zrealizować się w sposób odpowiadający jego naturze. Wolność to światło: pozwala wybrać w sposób odpowiedzialny cele i drogę do nich. Zaznaczył, że pierwszorzędne miejsce zajmuje wolność religii, a wraz z nią rozwija się i kwitnie wszelka inna wolność.
Odczytał on tylko początek i koniec bardzo długiego przemówienia po francusku. Resztę lektury powierzył swemu współpracownikowi.
Sylwia Wysocka