Jan Nowak Jeziorański: w Polsce przekupstwa nie zwalcza się skutecznie
Wszelkiego rodzaju afery są niesłychanie rzeczą niepokojącą. Przekupstwo jest tym schorzeniem społecznym, które można skutecznie zwalczać. A którego się jeszcze skutecznie nie zwalcza - taką opinię wyraził Jan Nowak Jeziorański w "Salonie Politycznym Trójki", komentując obecną sytuację w Polsce.
Jolanta Pieńkowska: Spotykamy się u progu nowego roku. W tym roku czekają Polskę i wybory parlamentarne, i wybory prezydenckie, i być może referendum w sprawie konstytucji europejskiej. Obawia się pan tego roku dla Polski, czy nie?
Jan Nowak Jeziorański: Zawsze się obawiam nieprzewidzialnych jakichś okoliczności, które mogą pokrzyżować nasze nadzieje. Ale, moim zdaniem, znajdujemy się w tej chwili w sytuacji wyjątkowo pomyślnej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę całą naszą historię, to mnie to niesłychanie uderza, że Polska robi niezwykłe postępy, a równocześnie panuje nastrój narzekań. Nastrój niezadowolenia.
Jolanta Pieńkowska: No właśnie, mówiło się, że ten 2004 rok kończymy w atmosferze przygnębienia, że właściwie nikt już nie pamięta o naszym wejściu do Unii Europejskiej, bo kończymy ten rok przytłoczeni aferami.
Jan Nowak Jeziorański: Boję się, że kiedyś, bo to jest zadziwiające, że złe morale społeczeństwa, moim zdaniem nieuzasadnione, idzie w parze z tak wielkim postępem. Tylko to nie będzie trwało wiecznie. Prędzej, czy póżniej ta postawa - nie może być gorzej. Postawa ludzi narzekających, nieszczęśliwych, niezadowolonych odbije się ujemnie na samym postępie.
Jolanta Pieńkowska: Ale być może ta postawa ludzi niezadowolonych bierze się stąd, że mamy taką klasę polityczną z której trudno być dumnym?
Jan Nowak Jeziorański: Nie jestem pewien, czy w tym nie ma elementu przesady. Oczywiście, że jesteśmy w pewnych porządkach. Ale ja osobiście uważam, że w porównaniu z tym, co Polska osiągnęła w ciągu tych 15 lat. I co nadal osiąga, to te nastroje są nieuzasadnione dla mnie.
Jolanta Pieńkowska: A kto, pańskim zdaniem, będzie rządził Polską po wyborach 2005 roku?
Jan Nowak Jeziorański: O, to jest trudne pytanie. Bo trzeba być wróżką . Nie ma obiektywnych przesłanek, które pozwoliłyby mi powiedzieć - ten, X, Y będzie rządził Polską. Istnieje wiele możliwości.
Jolanta Pieńkowska: Najpewniejsza koalicja Platforma Obywatelska - Prawo i Sprawiedliwość.
Jan Nowak Jeziorański: Na pewno tak. Oni maja największą szansę. I to nie będzie źle dla Polski.
Jolanta Pieńkowska: No tak, ale niektórzy mówią, że bardzo szybko pewnie pokłócą się Jan Rokita i Jarosław Kaczyński.
Jan Nowak Jeziorański: To są dwie najsilniejsze indywidualności. Ale równocześnie dwaj ludzie wybitnie inteligentni i rozumni. Zobaczymy. Może ten zdrowy rozsądek przeważy nad wszystkim innym. Przede wszystkim nad osobistymi ambicjami.
Jolanta Pieńkowska: A wyobraża pan sobie sytuację, w której do tego nowego sejmu nie wejdzie lewica?
Jan Nowak Jeziorański: Wyobrażam sobie, ale uważam, że to nie będzie pomyślne.
Jolanta Pieńkowska: Dlaczego?
Jan Nowak Jeziorański: Bo uważam, że sejm powinien reprezentować wszystkich. Co innego w rządzie. Ale czy rozumiemy sie. Jeżeli chodzi o sejm, to on powinien być jak najbardziej reprezentacyjny.
Jolanta Pieńkowska: Mimo, że Jan Rokita mówi, że właściwie SLD przy tym, co zafundowało Polsce powinno się rozwiązać?
Jan Nowak Jeziorański: Można z tym się spierać. Bardzo możliwe, że i do tego dojdzie. Przecież nie można tego wykluczać.
Jolanta Pieńkowska: Aleksander Kwaśniewski zapowiada, że będzie się starał jednoczyć tą podzieloną lewicę po to, żeby lewica razem poszła do wyborów. Uważa pan, że mu się to uda, czy raczej niekoniecznie ?
Jan Nowak Jeziorański: Ja sądzę, że ma szansę. To jest bardzo zręczny polityk. Więc życzę mu jak najlepiej, w każdym razie.
Jolanta Pieńkowska: Pan wracał do Polski z ogromnymi nadziejami...
Jan Nowak Jeziorański: Tak.
Jolanta Pieńkowska: Pamietamy, jak rozmawialiśmy o tym, że wraca pan do takiego kraju sukcesu i mówi pan dzisiaj, że właściwie ma pan trochę pretensji do ludzi, którzy są tacy niezadowoleni z tego, co mają, bo Polska tyle przez te 15 lat osiągnęła. Ale czy pana ten ogrom afer, których codzinnie doświadczamy nie przytłacza?
Jan Nowak Jeziorański: Ja zadaje sobie pytanie, czy to nie jest pewna choroba społeczna związana właśnie z tak gwałtowną zmianą ustroju. Więc szukamy jakiegoś wyjaśnienia. Ale afery są niesłychanie rzeczą niepokojącą. I w moim przekonaniu przekupstwo jest tym schorzeniem społecznym, które można skutecznie zwalczać. A którego się jeszcze skutecznie nie zwalcza.
Przeczytaj cały wywiad