Jan Bury: w sejmie powinno paść słowo "przepraszam"
- Zapewniano, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, ale okazuje się, że miała miejsce tragiczna pomyłka - mówi o zamianie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej przewodniczący klubu parlamentarnego PSL, Jan Bury. Gość Kontrwywiadu RMF FM uważa, że w sejmie, z ust rządzących, powinno paść słowo przepraszam.
27.09.2012 | aktual.: 27.09.2012 09:20
- Nie wiem, czy to ma wygłosić Ewa Kopacz, czy to ma wygłosić dzisiaj w imieniu rządu pan minister Gowin - dodaje poseł. Jego zdaniem powinny paść słowa: "przepraszamy, rzeczywiście nastąpiła tragiczna pomyłka". Bo, jak dodaje, dla rodzin w szczególności to jest tragiczna pomyłka. I to jest dla nich szok.
- Mieliśmy informację taką, także i w sejmie, że rodziny miały możliwość być w tym miejscu - wspomina. - Patrzeć na szczegóły identyfikacji zwłok, czasem jakieś rzeczowe oznaki, że to jest właśnie ta osoba, a nie inna. Zapewniali, że odbyło się wszystko zgodnie z procedurami, choć były to warunki naprawdę tragiczne i takie, że niejedna osoba nie chciała brać w tym udziału - dodaje.
Bury jest przeciwny dymisji Ewy Kopacz, czego żąda PiS. - Kopacz nie zawiodła na tyle, żeby odchodzić. - Ona w tamtych dniach zrobiła coś też wielkiego. Jako minister zdrowia pojechała, spędziła tam kilka dni z tymi rodzinami. Wyobraźmy sobie tę sytuację wtedy. Dzisiaj jest inna, chłodna kalkulacja i ocena. Ona wtedy naprawdę przeżyła swój koszmar. Nikomu bym tego osobiście nie życzył - dodał przewodniczący klubu parlamentarnego PSL.