Jałowy bieg polskiej polityki
Irytujące ciągłe przepraszanie (zamiast analizy mechanizmów, które spowodowały brak sukcesów), wieczne patrzenie wstecz, czy - hurraradykalizm mający przykryć taktyczny sojusz z postkomunistami (chodzi o PiS i ustawę medialną) to tylko kolejne przyczynki pokazujące jałowy bieg polskiej polityki.
17.09.2009 06:00
Zamiast tego parlament powinien uważnie przeanalizować widoczny gołym okiem, strukturalny regres naszej gospodarki. Wskaźniki makro to jedno, a struktura produkcji, która je tworzy - to drugie. Lądowanie na niższym poziomie technologicznym jest już wyraźnie sygnalizowane: śladowe inwestycje zagraniczne, spadek importu kooperacyjnego i inwestycyjnego, większe kłopoty z zatrudnieniem ludzi z wyższymi kwalifikacjami, ograniczone możliwości podtrzymywania produkcji opartej w nowoczesnych technologiach przez krajowe substytuty.
Ten regres, który zdeformuje także nasz system edukacyjny, może okazać się trwały. W swojej książce “Antropologia władzy” (ukaże się 22 września br.) pokazuję, jak radykalnie zmienia się model kapitalizmu i globalna architektura. W nowym cyklu globalizacji (gdy stworzone w czasie kryzysu rozwiązania umożliwią niektórym krajom dokonanie skoku technologicznego - bo ten kryzys jest ewidentnie sytuacją makroregulacji), my możemy już zostać na marginesie. Ale parlament woli kłócić się o rząd Mazowieckiego. W tym czasie zaś mógłby (tak jak niemiecki Bundestag) zmienić np. procedury decyzyjne między sejmem a rządem, aby - zgodnie z Traktatem Lizbońskim - skonsumować większą władzę jaką ów Traktat daje parlamentom krajowym. U nas jednak rzadko kto z parlamentarzystów miał ten dokument w ręku, nie mówiąc już o lekturze.
Brak profesjonalizmu i tematy zastępcze mnie osobiście głęboko drażnią. Podobnie zresztą jak płaczliwy list byłych prezydentów do prezydenta Obamy (do którego to listu dołączył się i Lech Kaczyński). Prośby, aby Ameryka nie odwracała się od Europy Środkowej są śmieszne: geopolityka to nie sentymenty i warto lepiej przyjrzeć się nowej, wyłaniającej się obecnie, architekturze świata. Choćby - przyszłym skutkom, między innymi dla Chin i Rosji, zwycięstwa w Japonii Partii Demokratycznej, nastawionej na "japońskość", kapitalizm państwowy, wolę mocy, i – lekki antyamerykanizm.
Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski