Jakubowska wylicza zawartość notatki do premiera
Aleksandra Jakubowska wyliczała przed komisją śledczą co było w notatce, którą przekazała
premierowi 19 czerwca 2002 r. Napisała w niej, że trzeba wpisać do
autopoprawki nowelizacji ustawy o rtv próg tantiem dla twórców,
ograniczenie działalności reklamowej publicznych telewizji i
radia, a także, że trzeba procentowo określić próg koncentracji w
mediach, ale nie podała wysokości progu.
O notatkę tę po raz kolejny spytał szef komisji Tomasz Nałęcz (UP). Według niego, notatka ta mogła być pierwszym zarysem kompromisu z nadawcami prywatnymi.
Jakubowska powtórzyła, że materiał, który znajduje się w posiadaniu komisji - i który został dostarczony komisji właśnie jako notatka z 19 czerwca - składający się z kilku stron napisanych na komputerze i jednej napisanej przez nią odręcznie, nie ma nic wspólnego z notatką, którą przekazała premierowi. Dodała, że tamta notatka była odręczna, liczyła półtorej stronicy, i że jej kopii nie posiada.
Nałęcz spytał, gdzie jest oryginał materiału, który ma komisja, Jakubowska powiedziała, że nie wie, że sama ma też tylko kopię i również kopię przekazała do Kancelarii Premiera.
O notatkę Jakubowskiej z 19 czerwca zwróciła się do Kancelarii Premiera prokuratura. Jakubowska wcześniej już zeznała, że szefowa sekretariatu premiera poprosiła ją o wszystkie jej odręczne notatki jakie skierowała do premiera, a nie mówiła konkretnie o tej z 19 czerwca.
Jakubowska powiedziała, że znalazła tylko ten kilkustronicowy materiał i ten do Kancelarii przekazała. Ale - podkreśliła - nie jest to notatka z 19 czerwca.
Szef komisji śledczej koniecznie chciał jednak ustalić, gdzie jest oryginał materiału, który ma komisja, komu Jakubowska go przekazała.
Szefowa gabinetu politycznego premiera powtórzyła, że nie wie gdzie jest oryginał, że być może został zniszczony, bo dla niej to był materiał roboczy, a nie dokument i miała przecież jego kopię. Według niej, jest to materiał roboczy z jakiegoś momentu prac nad autopoprawką.
Jakubowska powiedziała, że w notatce, którą przesłała premierowi, napisała mniej więcej o tym, że trzeba wpisać do autopoprawki próg dla wypłaty tantiem dla twórców w wysokości takiej jak zaproponował KRRiT - 3%, zasadę ograniczania nadawania reklam przez publiczną telewizję i radio, a także, że trzeba procentowo określić próg koncentracji w mediach. Dodała, że nie było w notatce określonego procentowo progu koncentracji, ponieważ to właśnie miało być m.in. przedmiotem jej rozmów z nadawcami prywatnymi, do których zobowiązał ją premier.
"Trudno, żebym narzucała natychmiast przy pierwszym spotkaniu, 26 czerwca, autorytarnie, że ma być taki a nie inny procent" - dodała.
Powiedziała też, że w okresie prac nad nowelizacją ustawy o rtv w KRRiT, w rządzie oraz w Sejmie, aż do momentu spotkania z premierem 26 czerwca, część nadawców prywatnych na czele z Agorą protestowała przeciwko jakimkolwiek zapisom dekoncentracyjnym.(iza)