Jakubowska: decyzja ws. Długosza w rękach rady województwa
Zdaniem wiceszefowej SLD Aleksandry Jakubowskiej ocena działalności szefa świętokrzyskiego SLD Henryka Długosza należy do rady wojewódzkiej. Jakubowska dodała, że ona nie ma zbyt wielu danych do takiej oceny.
Również wiceprzewodniczący Sojuszu Jerzy Szmajdziński "jest przekonany, że rada dokona starannej oceny postawy Długosza i podejmie właściwą decyzję". Szmajdziński pytany, jakie jest jego zdanie, odparł, że nie powinien wpływać na decyzję koleżanek i kolegów, którzy - jak dodał - najlepiej znają sytuację i potrafią ocenić skutki swojej decyzji.
"To należy do oceny świętokrzyskiej organizacji, ja nie mam zbyt wielu danych, żeby oceniać działalność pana Długosza jako przewodniczącego rady wojewódzkiej" - powiedziała Jakubowska, pytana, czy Długosz powinien zostać odwołany. "Rada wojewódzka jest jedynym kompetentnym ciałem, które może ocenić jego działalność" - zaznaczyła Jakubowska.
Natomiast nowo wybrany rzecznik dyscypliny partyjnej w Sojuszu Włodzimierz Nieporęt uważa, że w związku z sytuacją w starachowickim SLD sensownym rozwiązaniem byłoby złożenie dymisji przez Długosza.
Pytany w poniedziałek w radiowej "Trójce", kto jego zdaniem jest winien sytuacji w Starachowicach, Nieporęt odparł, że - jak w każdej organizacji - jednym z winnych jest jej szef, jeżeli nie jest w stanie odpowiednio wcześniej zareagować. Według Nieporęta informacje nadchodzące ze Starachowic do liderów SLD mogły być "wybielane po drodze".
W niedzielę szef MSWiA Krzysztof Janik powiedział, że w tym tygodniu ma się odbyć posiedzenie świętokrzyskiej rady SLD. Według niego możliwe jest rozpatrzenie wniosku, czy podtrzymać zaufanie wobec Długosza.
"Rozumiem, że koledzy z Kielc po pierwsze: chyba rozpatrzą wniosek, czy podtrzymują zaufanie do Henryka Długosza, a po drugie: mają prawo do tego, do czego my nie mamy prawa: żeby zwołać nadzwyczajną konwencję - nie wykluczałbym takiego rozwiązania" - powiedział Janik.
Wybrany w piątek Zarząd Krajowy SLD rozwiązał zarząd i radę powiatową SLD w Starachowicach. Zarząd wyznaczył termin do 30 września na powołanie nowych struktur powiatowych partii w Starachowicach.
Starachowicki starosta i ówczesny wiceprzewodniczący rady (obaj z SLD) zostali z kilkunastoma innymi osobami zatrzymani w marcu przez Centralne Biuro Śledcze i aresztowani przez sąd. Staroście postawiono zarzut usiłowania wyłudzenia ubezpieczenia, a byłemu wiceprzewodniczącemu rady powiatu - wyłudzenia i łapówkarstwa.
4 lipca "Rzeczpospolita" ujawniła, że policja podsłuchała, iż Andrzej Jagiełło, były już poseł SLD, zadzwonił do jednego ze starachowickich samorządowców podejrzewanych o związki z gangami i ostrzegł go przed planowanym zatrzymaniem przez Centralne Biuro Śledcze. Jagiełło miał powoływać się na informacje od wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki.