Jakubiak ma plan w razie przegranej
Na takie szczere wyznanie mało który polityk potrafi się zdobyć! W dodatku tym przypadku w parze ze szczerością idzie poczucie realizmu. Jak wskazują sondaże, posłanka PJN Elżbieta Jakubiak (45 l.) ma niewielkie szanse, by znaleźć się w przyszłym sejmie. W rozmowie z "Faktem" mówi jednak, że w razie przegranej da sobie radę. Jak? - Mąż mnie utrzyma! - zapowiada.
Podczas, gdy wielu Polaków martwi się swoją sytuacją finansową, a utrata pracy jawi im się jako czarny sen, na posłance PJN utrata źródła utrzymania w postaci 12 tysięcy złotych comiesięcznego wynagrodzenia z parlamentu nie robi wrażenia.
– Moja pensja nie jest jedynym źródłem utrzymania. Mój mąż także dobrze zarabia, natomiast ja wstępnie myślę nad założeniem własnej działalności, doświadczenie polityczne na pewno się przyda - zwierza się Faktowi posłanka Jakubiak.
Jak czytamy w oświadczeniu majątkowym, liderka partii Polska Jest Najważniejsza ma 140 tys. franków szwajcarskich kredytu. Chyba tylko politycy, którzy przez kilka lat zarabiali jako posłowie czy ministrowie, mogą spokojnie patrzeć w taką przyszłość.
Jakubiak ma trzy samochody: Audi A4 z 2004 roku, Peugeota 307 z 2003 roku i niemal nowego Fiata Punto. Ma również z mężem dom o powierzchni 170 m kw. i "budynek mieszkalny z garażem" o powierzchni 140 m kw. Wycenia je łącznie na 600 tysięcy złotych. Jakubiak ma jeszcze udział w mieszkaniu po zmarłym ojcu, a w domu - wartościowe zabytkowe meble.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Miller dał się polizać.