Jakie kary za maturalny przeciek?
Sylwia S., pracownica drukarni urzędu wojewódzkiego, oraz jej 19-letni syn Artur S. przyznali się
do ujawnienia tematów maturalnych z języka polskiego i matematyki.
03.06.2004 08:23
Matka i syn skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się karze i przystali na prokuratorskie propozycje. „Nowa Trybuna Opolska” sugeruje, że Sylwia S. zostanie skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a Artur S. za podżeganie matki do ujawnienia tajemnicy służbowej dostanie półtora roku w zawieszeniu na 3 lata. Sylwia S. dodatkowo zapłaci 5 tysięcy złotych grzywny i otrzyma zakaz wykonywania zawodu związanego z ochroną tajemnicy. Jej syn ukarany zostanie grzywną w wysokości półtora tysiąca złotych. Oboje wyszli w środę z aresztu i przed sądem odpowiadać będą z wolnej stopy.
Świadkowie maturzyści twierdzą, że na początku maja zestaw pytań z obu przedmiotów u Artura S. kosztował 500 złotych, tuż przed maturą cena spadła dziesięciokrotnie.
Do wycieku tematów z języka polskiego i matematyki doszło podczas kopiowania arkuszy w drukarni urzędu wojewódzkiego. Sylwia S. i jej koleżanka obsługiwały ksero pod nadzorem kierownika drukarni i pracownika kuratorium (obaj są zawieszeni w czynnościach), a później zestawy z pytaniami trafiały do drugiego pomieszczenia, gdzie były liczone i wkładane do kopert przez dwóch przedstawicieli kuratorium (także są zawieszeni). Źle odbite egzemplarze były mielone w niszczarce. Kradzież tematów maturalnych nie była trudna. Sylwia S. po prostu zrobiła co najmniej jedną kopię więcej i wyniosła ją z drukarni.
- Zaraz po pojawieniu się sygnałów, że mogło dojść do przecieku tematów, wojewoda zawiesiła dyrektora Ośrodka Informatyki Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz kierownika sekcji wydawnictw - przypomina Przemysław Nijakowski, rzecznik prasowy wojewody. W środę wojewoda powołała komisję wewnętrzną, mającą zbadać odpowiedzialność służbową osób z wydawnictwa nadzorujących procedurę druku materiałów egzaminacyjnych. Wcześniejsza kontrola z ministerstwa wykazała, że procedury były w porządku, ale najwidoczniej ich wykonanie już nie. Trzyosobowa komisja ma do 9 czerwca ustalić, kto nie dopilnował swoich obowiązków i pozwolił na wyniesienie zestawów. Sylwia S. zostanie zwolniona dyscyplinarnie z pracy.
- Tak szybkie rozwiązanie tej sprawy to bardzo duży sukces policjantów z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Opolu - chwali funkcjonariuszy Roman Wawrzynek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Badany będzie teraz zakres przecieku maturalnego, ale przypominać to będzie liczenie piórek z rozprutej pierzyny. Osoby, które dalej puszczały w obieg wykradzione tematy, nie ponoszą już za to odpowiedzialności karnej.
Spokojnie mogą też spać ubiegłoroczni maturzyści, z którymi egzamin zdawał również oskarżony 19-latek: - Nie będziemy badać, czy w przeszłości doszło w tej drukarni do podobnego przecieku - poinformował prokurator Wawrzynek. - Nie ma bowiem żadnego uzasadnionego podejrzenia, że przy poprzednich maturach coś takiego się zdarzyło.
Michał Wandrasz