Jakie będą zmiany w ordynacji? Gowin uchyla rąbka tajemnicy
Prawo i Sprawiedliwość planuje zmienić ordynację wyborczą. Jeśli zostanie ona przyjęta, nie zobaczymy już zatroskanej twarzy Jarosława Gowina, jak było to w przypadku reformy sądów. Wicepremier zapoznał się już z propozycjami PiS i jest zadowolony. - Część z nich jest w pełni zgodna z moimi poglądami - przyznał.
Wicepremier pochwalił się w "Faktach po Faktach" w TVN24, że zaponał się już projektem zmian w ordynacji wyborczej, który planuje przedstawić wkrótce Prawo i Sprawiedliwość. Zaznaczył, że "nie zamierza ich ujawniać", ale podkreślił, że część z nich jest "w pełni zgodna" z jego poglądami i programem jego partii Polska Razem.
Jarosław Gowin zdradził jednak, czego możemy spodziewać się w propozycjach PiS. Chodzi o kandydowanie przez polityków na różne stanowiska w samorządzie.
- Dzisiaj jest tak, że można kandydować przykładowo na burmistrza i prezydenta, i równocześnie do sejmiku wojewódzkiego albo do rady powiatu - mówił.
- Ci burmistrzowie, którzy mają bardzo dużą popularność i zagwarantowaną reelekcję, startują na listach do sejmiku czy do rady powiatu po to, żeby ciągnąć listę, a potem zdobywają mandat radnego i rezygnują. To jest moim zdaniem nieuczciwe rozwiązanie - wskazał wicepremier.
Gowin o proteście lekarzy
Gowin był pytany także o lekarzy rezydentów, którzy od początku października protestują, domagając się między innymi podwyższenia nakładów na służbę zdrowia i wyższych wynagrodzeń. Ocenił, że "część postulatów jest całkowicie nierealistycznych".
- Być może da się nieco podwyższyć rzeczywiście żenująco niskie wynagrodzenia lekarzy rezydentów i minister (Konstanty - red.) Radziwiłł złożył taką rzetelną propozycję. Na pewno nie da się podwyższyć o tyle, o ile lekarze rezydenci żądają - stwierdził minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Zobacz też: Sejm o lekarzach. Posłanka PO: Rezydenci mogą wyjechać. Posłanka PiS: Niech jadą
Źródło: TVN24