Jaka będzie nowa Komisja Europejska?
Bardziej zdyscyplinowana, upolityczniona, pochłonięta "komunikowaniem" z obywatelami i realizacją lizbońskiej strategii modernizacji Europy - taki obraz następnej Komisji Europejskiej wyłania się z relacji eurokratów, którzy przysłuchiwali się zakończonej naradzie nowych komisarzy.
18.09.2004 | aktual.: 18.09.2004 19:22
25 uczestników dyskusji, w tym polska komisarz Danuta Huebner, dyskutowało o tym, jak zamierzają odpowiadać na pytania eurodeputowanych w czasie zbliżających się przesłuchań w Parlamencie Europejskim, o organizacji Komisji oraz o strategii na 5-letnią kadencję. Nowa Komisja obejmie urząd 1 listopada po uprzednim zatwierdzeniu przez Parlament Europejski.
Najważniejsze wyzwania w najbliższych latach to "konsolidacja" niedawnego poszerzenia Unii Europejskiej o 10 nowych państw, w tym o Polskę, przygotowanie następnych poszerzeń (o Bułgarię, Rumunię, Chorwację, ewentualnie Turcję i państwa zachodniobałkańskie), ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego i "odnowiona" strategia lizbońska.
Po spotkaniu dziennikarze chcieli wiedzieć między innymi to, czy następny przewodniczący Komisji, Portugalczyk Jose Manuel Barroso, poinstruował kolegów, że mają ostrożnie odpowiadać na pytania eurodeputowanych o Turcję i o konstytucję. Przesłuchania w PE zaczynają się 27 września, a ustępująca Komisja przyjmie dopiero 6 października zalecenia dla rządów unijnych w sprawie ewentualnego podjęcia negocjacji członkowskich z Turcją.
Z kolei ratyfikacja Traktatu Konstytucyjnego to przede wszystkim sprawa państw członkowskich - przyznał przyszły szef gabinetu politycznego Barroso, Joao Vale de Almeida. Ale nie chciał potwierdzić, że - jak sugerowali niektórzy dziennikarze - Barroso nakazał podwładnym komisarzom, aby nie wypowiadali się jednoznacznie o Turcji czy o konstytucji.
Vale de Almeida podkreślił natomiast, że Barroso chce umocnić "wymiar polityczny" Komisji, wprowadzając zwyczaj nadawania przez całe "kolegium" komisarzy kierunku politycznego projektom przygotowywanym przez podlegających im eurokratów. Do tej pory projekty raportów i decyzji sporządzali urzędnicy i trafiały one do większości komisarzy tuż podjęciem ostatecznej decyzji. Obecnie będą oni poprzedzać przygotowanie wszelkich projektów dyskusją polityczną, nadającą kierunek pracy eurokratów.
Przyszły szef gabinetu Barroso nie krył, że jednym z priorytetów nowej Komisji będzie poprawa jej wizerunku. W jaki sposób? Chcemy odnowić więzi z obywatelami Europy - zadeklarował Vale de Almeida. Swoje motto następna Komisja zapożyczyła od jednego z z producentów telefonów komórkowych: "Połączyć się z ludźmi". Pragnie ona ponadto odzyskać, odnowić i umocnić zdolności przywódcze Komisji na tle innych instytucji unijnych i państw członkowskich - oświadczył Vale de Almeida.
Według niego, nowa Komisja zamierza robić mniej niż dotychczasowe, skupić się na kilku priorytetach, ale realizować je lepiej niż poprzedniczki. W sferze gospodarczej i społecznej hasłem przewodnim jest strategia lizbońska, czyli przyjęty w 2000 roku w stolicy Portugalii program modernizacji gospodarki, edukacji i nauki, mający zapewnić Unii pozycję najbardziej konkurencyjnej gospodarki świata w 2010 roku.
Komisja powoli odchodzi od buńczucznego celu, jakim było przegonienie w tej dziedzinie Stanów Zjednoczonych. Zamiast mówić o "najbardziej konkurencyjnej gospodarce", coraz częściej mówi tylko o "bardziej konkurencyjnej". Pomny ataków lewicy w Parlamencie Europejskim na "nadmierny liberalizm ekonomiczny" Barroso, szef jego gabinetu podkreślił też w sobotę, że realizując strategię lizbońską Unia musi zadbać, aby poprawa konkurencyjności służyła tworzeniu nowych miejsc pracy i sprawiedliwości społecznej.
Jacek Safuta