Jaka będzie jakość nowo budowanych autostrad?
Jaka będzie jakość nowo budowanych autostrad? Jaka będzie sieć autostrad i dróg ekspresowych, które mają zacząć lawinowo powstawać od przyszłego roku? Czy uda się zapewnić wysoką jakość budując do 2013 roku 1200 km autostrad i blisko 1650 km dróg ekspresowych? Jarosław Waszkiewicz, po. dyrektora Rządowego Programu Budowy Dróg i Autostrad uważa, że tempo i zakres prac nie będą mieć wpływu na ich jakość. Jednak inni są sceptyczni.
Przy niewielkich inwestycjach, takich jak np. planowane w Małopolsce obwodnice z pewnością nie musimy się martwić o jakość, ale jak poradzą sobie firmy budujące w wielkim tempie setki kilometrów autostrad? - mówi Grzegorz Stech, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Z pewnością za to wszyscy napotkamy na inne problemy: coraz wyższe ceny, bo ilość zamówień sprawi, że firmom zabraknie mocy przerobowych. Pewny wysokiej jakości autostrad jest minister Jerzy Polaczek, który niedawno przekonywał o tym w radiu, mówiąc: jakość budowanych przez państwo autostrad będzie bez zarzutu. Jednak doświadczenia ostatnich miesięcy, a zwłaszcza raport NIK o stanie płatnych autostrad w Polsce powinien budzić nasze wątpliwości. Skoro firmy nie radziły sobie ze standardami, budując kilkadziesiąt kilometrów autostrad, to jaką mamy pewność, że będzie inaczej wówczas kiedy mają ich wybudować tysiące.
Wiemy jakie błędy zostały popełnione wcześniej - uspokaja Waszkiewicz. System kontroli jakości prac na każdym etapie prowadzić będą wyspecjalizowane przedsiębiorstwa. Uważam więc, że nowe autostrady w Polsce odpowiadać będą jakością swoim odpowiednikom na Zachodzie.
Dużo kasy mamy
Wydaje się również, że nie powinniśmy się martwić o pieniądze na budowę autostrad i ekspresówek, bowiem ze środków unijnych do sektora transportu trafi ponad 15 mld euro. Całość przedsięwzięcia szacowana jest na 120 mld złotych. W Małopolsce w tym czasie ma powstać znaczna część z 243 km autostrady A4 z Krakowa do Rzeszowa. Dużo mniej, bo zaledwie kilkanaście kilometrów dróg, zbuduje ZDW. Będą to w zasadzie wyłącznie obwodnice, ale podobnie jak w całym kraju drogi w Małopolsce mają być gruntownie modernizowane. Rządowy program zapowiada przebudowę 1000 km dróg rocznie, a w Małopolsce stan dobry ma mieć blisko 60 proc. dróg wojewódzkich. Jednak fachowcy coraz częściej mówią z niepokojem o zagrożeniach, które mogą sprawić, że rządowe plany zostaną w dużej mierze tylko na papierze.
Gdzie ci kierownicy ...
Eksperci drogowi obawiają się, że może zabraknąć rąk do pracy. Widzimy ten problem - nie ukrywa Jarosław Waszkiewicz, p.o. dyrektora Krajowego Programu Budowy Dróg i Autostrad w Ministerstwie Transportu. Faktycznie zaczyna brakować fachowców, ale mamy nadzieję, że uda się skutecznie przeciwdziałać temu zagrożeniu. Myślimy nawet o otwarciu rynku pracy w Polsce dla Ukraińców i innych nacji, którzy z powodzeniem mogą zastąpić rodzimych fachowców.
Mała konkurencja Ministerstwo Transportu martwi się również tym, że coraz mniej firm bierze udział w przetargach zlecanych przez GDDKiA._ To kolejny problem. Niekiedy wpływa jedna oferta, a niekiedy żadna -_ mówi Waszkiewicz. Co gorsza, ceny oferowane przez wykonawców są coraz wyższe i przekraczają kosztorysy inwestorskie, co dotychczas praktycznie się nie zdarzało. Innym zagrożeniem jest brak materiałów. Jednak z tym problemem powinniśmy sobie poradzić, tym bardziej że już w tej chwili dochodzi do takich sytuacji, że korzystniej cenowo jest sprowadzić np. kamień ze Skandynawii zamiast kupować go od rodzimych producentów.