Jak z Biłgoraja dotarli na wiec Nawrockiego? Jest śledztwo

Prokuratura sprawdza, czy działacze PiS-u z powiatu biłgorajskiego pojechali na wiec wyborczy Karola Nawrockiego, używając do tego służbowego busa należącego do starostwa. Jeździć nim mogą jedynie osoby niepełnosprawne i mające problem z mobilnością. Starosta Andrzej Szarlip z PiS odmawia WP odpowiedzi ws. wyjazdu, zasłaniając się prowadzonym śledztwem.

Andrzej Szarlip (w kółku) uczestniczył w marszu Andrzej Szarlip (w kółku) uczestniczył w marszu 25 maja. Odmawia jednak jakichkolwiek odpowiedzi na ten temat
Źródło zdjęć: © East News
Paweł Buczkowski

Niedziela 25 maja w Warszawie była politycznie wyjątkowo emocjonująca, bo do stolicy z całej Polski zjechali równocześnie sympatycy i Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Obaj kandydaci już za tydzień mieli zmierzyć się w II turze wyborów prezydenckich, więc niedziela poprzedzająca głosowanie była ostatnim masowym sprawdzianem ich popularności.

W województwie lubelskim w drugiej turze wyborów Karol Nawrocki odniósł miażdżące zwycięstwo nad Rafałem Trzaskowskim. Podobnie było w powiecie biłgorajskim, gdzie zdobył aż 76 proc. głosów. Wsparcie stąd było mocne nie tylko przy urnie. Z Biłgoraja do Warszawy na marsz wyborczy 25 maja wyruszyła bardzo liczna grupa popierająca ówczesnego prezesa IPN.

Na zdjęciach publikowanych na lokalnych portalach widać co najmniej kilkadziesiąt osób z flagami lub w koszulkach Karola Nawrockiego.

- Osobiście wspieram kandydaturę pana doktora Karola Nawrockiego i wygląda na to, że większość mieszkańców powiatu biłgorajskiego również podziela to zdanie i chce, żeby to on został prezydentem – mówił cytowany przez Nową Gazetę Biłgorajską starosta Andrzej Szarlip.

Lokalny polityk PiS również tego dnia pojawił się w Warszawie. Na zdjęciach widać go na placu Zamkowym w towarzystwie m.in. radnego wojewódzkiego Michała Mulawy i innych działaczy i sympatyków PiS.

"Tubki" ministra Telusa. Jest reakcja polityka PSL

Polityczki KO piszą do prokuratury

Jak dowiedziała się WP, ustaleniem tego, w jaki sposób Andrzej Szarlip i jego najbliżsi współpracownicy ze starostwa powiatowego dostali się do Warszawy, zajmuje się prokuratura. Doniesienie w tej sprawie zaledwie kilka dni po marszu złożyły dwie polityczki KO z Lubelszczyzny: posłanka Małgorzata Gromadzka (od niedawna wiceminister rolnictwa) oraz europosłanka Marta Wcisło.

W zgłoszeniu zawiadomiły, że starosta Andrzej Szarlip wraz z innymi osobami powiązanymi z PiS-u, użył pojazdu będącego własnością powiatu biłgorajskiego celem dojazdu do Warszawy na marsz poparcia kandydata na urząd prezydenta RP Karola Nawrockiego. Chodzi o busa przeznaczonego do przewozu osób niepełnosprawnych kupionego m.in. ze środków unijnych. Z doniesienia wynika, że pojazd miał być prowadzony przez pracownika Starostwa Powiatowego w Biłgoraju lub innej jednostki organizacyjnej powiatu.

Ze zgłoszenia wynika także, że posłanka KO Małgorzata Gromadzka sama miała być bezpośrednim świadkiem przejazdu charakterystycznego busa z logotypami powiatu biłgorajskiego w dniu 25 maja z Warszawy w stronę Biłgoraja.

Sprawa zgłoszona do prokuratury w Biłgoraju ostatecznie została przeniesiona do Krasnegostawu. Tamtejsza prokuratura pod koniec lipca poinformowała, że wszczyna śledztwo ws. "przekroczenia uprawnień przez urzędnika Starostwa Powiatowego w Biłgoraju poprzez dopuszczenie do wykorzystania pojazdu w ramach świadczenia usług transportowych door-to-door wdrażanych w ramach projektu 'Bliski Powiat Biłgorajski' niezgodnie z jego przeznaczeniem, tj. do wyjazdu w dniu 25 maja 2025 r. na marsz poparcia kandydata w wyborach Prezydenta RP w Warszawie".

- W tej chwili są wykonywane czynności w tej sprawie, trwają przesłuchania świadków. Funkcjonariusze policji zabezpieczyli dokumentację z tych wyjazdów - mówi WP prokurator Daniel Czyżewski, zastępca prokuratora rejonowego w Krasnymstawie. Prokuratura nikomu w tej sprawie jak dotąd nie postawiła zarzutów.

PFRON wydał milion na projekt

"Bliski Powiat Biłgorajski" to projekt prowadzony przez starostwo od 2021 roku. Jego założeniem jest świadczenie bezpłatnego transportu z miejsca zamieszkania do miejsc użyteczności publicznej dla osób wykluczonych mobilnie. Każda osoba dorosła z takim problemem może zadzwonić lub napisać maila do dyspozytora i zamówić przewóz, np. do lekarza czy nawet po prostu do kina.

Nie musi za to płacić. Pieniądze na wykonywanie przewozów oraz zakup dwóch specjalistycznych busów i wyposażenie dyspozytorni wydał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Cały projekt dla powiatu biłgorajskiego kosztował blisko 1 mln zł, z czego dofinansowanie z Unii Europejskiej wyniosło 842 tys. zł. W całej Polsce do tego projektu przystąpiło w sumie 96 samorządów.

Anonimowe listy ostrzegają przed tuszowaniem sprawy

Jak dowiedziała się WP, oprócz doniesienia złożonego do prokuratury przez posłanki KO, do śledczych dotarły następnie również anonimowe zgłoszenia, które mogą świadczyć o obawach wśród pracowników urzędu, czy sprawę wyjazdu uda się odpowiednio wyjaśnić. WP dotarła do ich treści. Czytamy w nich, że kierownictwo Starostwa Powiatowego w Biłgoraju "śmieje się z prokuratury, co robi śledztwo w sprawie wyjazdu do Warszawy".

"Śmieli się z prokuratora przy pracownikach, bo ich pytał listem i odpiszą mu i da sobie spokój, bo boi się powrotu PiS do władzy i nic nie zrobi im" - czytamy w jednym z listów. Autor wymienia w nim osoby, które miały brać udział w wyjeździe busem należącym do starostwa i sugeruje wezwanie ich na przesłuchanie, a także zabezpieczenie nagrań monitoringu z garaży dla busów.

W kolejnym liście, wysłanym na początku października, anonimowy pracownik wyraża obawy, że sprawa wyjazdu już została zatuszowana. Według nieoficjalnych informacji WP chodzi o to, że wyjazd do Warszawy 25 maja miał zostać rzekomo ujęty jako realizowany na zlecenie jednego z mieszkańców, który jest uprawniony do skorzystania z tego typu transportu.

"Wystarczy sprawdzić meile grafik, jaki przesłaliśmy od kierownika (...). 23 maja na skrzynce meilowej był wykaz wyjazdów, na którym nie było żadnego wyjazdu na grafiku" - wskazuje pracownik.

Czy to możliwe, żeby starostwo zorganizowało wyjazd osobie uprawnionej aż do Warszawy? Według informacji ze strony powiatu biłgorajskiego początkowo wyjazdy w ramach projektu miały się odbywać wyłącznie na terenie powiatu. Potem poinformowano, że mogą być realizowane już do 150 km odległości od Biłgoraja.

Tymczasem do Warszawy z Biłgoraja jest aż ponad 250 km w jedną stronę. Czy zasady realizacji dowozów się zmieniły? Tego nie wiadomo, bo Starostwo Powiatowe w Biłgoraju odmawia udzielenia jakichkolwiek informacji w sprawie.

WP zapytała starostę biłgorajskiego Andrzeja Szarlipa o to, czy to prawda, że 25 maja 2025 roku podróżował pojazdem należącym do Starostwa Powiatowego w Biłgoraju razem z kilkoma innymi osobami na marsz poparcia dla Karola Nawrockiego w Warszawie? Chcieliśmy wiedzieć też m.in., w jaki sposób rozliczono wyjazd z użyciem pojazdu należącego do powiatu biłgorajskiego.

Starosta Andrzej Szarlip odpisał, że "do czasu zakończenia postępowania przygotowawczego udzielenie szczegółowych informacji w przedmiotowej sprawie nie jest możliwe".

Posłanka apeluje o nadzór nad śledztwem

Tymczasem z powodu wyrażanych w anonimowych listach obawach o los postępowania, posłanka Małgorzata Gromadzka pod koniec września skierowała wniosek do Prokuratora Okręgowego w Zamościu o objęcie śledztwa nadzorem.

"Wobec faktu, że zawiadomienie i śledztwo dotyczą działania na szkodę interesu publicznego przez osoby pełniące funkcje publiczne w małym środowisku, zasadne jest objęcie śledztwa nadzorem, aby zapobiec ewentualnym naciskom na prokuratora i zapewnić rzetelność postępowania" - podkreśla Gromadzka.

- Sprawa została objęta nadzorem służbowym przez Prokuratora Okręgowego w Zamościu - potwierdził WP prokurator Rafał Kawalec, rzecznik PO w Zamościu.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Robią porządku pod CPK. We wsi usuwają lampy uliczne
Robią porządku pod CPK. We wsi usuwają lampy uliczne
Ziobro składa kolejne zawiadomienie do prokuratury. Na celowniku Żurek
Ziobro składa kolejne zawiadomienie do prokuratury. Na celowniku Żurek
Nie żyje kardynał Dominik Duka, były arcybiskup praski
Nie żyje kardynał Dominik Duka, były arcybiskup praski
Niezwykły widok w Mielnie. Są zdjęcia z plaży
Niezwykły widok w Mielnie. Są zdjęcia z plaży
Zmarł Kim Jong Nam. Przez sześć dekad wspierał klan Kimów
Zmarł Kim Jong Nam. Przez sześć dekad wspierał klan Kimów
Duże zmiany w Katowicach. Związkowcy zablokują część ulic
Duże zmiany w Katowicach. Związkowcy zablokują część ulic
Nawrocki zdecydował ws. udziału w Marszu Niepodległości. Nieoficjalne ustalenia
Nawrocki zdecydował ws. udziału w Marszu Niepodległości. Nieoficjalne ustalenia
Minister cyfryzacji: Jesteśmy na wojnie hybrydowej z Rosją
Minister cyfryzacji: Jesteśmy na wojnie hybrydowej z Rosją
"To będzie prosta sprawa". Kierwiński uderza w PiS ws. CPK
"To będzie prosta sprawa". Kierwiński uderza w PiS ws. CPK
Dziewięciolatek celował laserem w samolot. Przeprosił pilotów
Dziewięciolatek celował laserem w samolot. Przeprosił pilotów
Krajewski o spotkaniu Smolarza z Wielgomasem. "Pytałem pana dyrektora"
Krajewski o spotkaniu Smolarza z Wielgomasem. "Pytałem pana dyrektora"
Co dalej z "Wielkim Bu"? Wiceminister sprawiedliwości deklaruje
Co dalej z "Wielkim Bu"? Wiceminister sprawiedliwości deklaruje