PolskaJak świętował urodziny prałat Jankowski

Jak świętował urodziny prałat Jankowski

Kilkaset osób przybyło na przyjęcie z okazji 70 urodzin ks. Henryka Jankowskiego. Czołowi politycy, którzy byli zaproszeni nie dopisali, za to napisali listy z życzeniami. Zabrakło m.in. prezydenta i premiera, Romana Giertycha, Lecha Wałęsy. Nie pojawił się również ojciec Tadeusz Rydzyk - donosi "Dziennik Bałtycki".

Jak świętował urodziny prałat Jankowski
Źródło zdjęć: © Dziennik Bałtycki

04.12.2006 | aktual.: 04.12.2006 13:51

Prałatowi musiały wystarczyć listy gratulacyjne. W Centrum Ekumenicznym w Gdańsku, gdzie odbyło się przyjęcie, odczytano życzenia od premiera i Anny Fotygi, minister spraw zagranicznych. Dołączył do nich także arcybiskup Leszek Sławoj-Głódź oraz, jak policzono - 64 proboszczów z całej Polski.

W imieniu Andrzeja Leppera życzenia złożyła Danuta Hojarska, która na koncercie "Mazowsza" siedziała w pierwszym rzędzie. - Życzę ci prałacie, żebyś nigdy nie był sam i zawsze miał obok siebie tylu ludzi, co dzisiaj- powiedziała wręczając bukiet białych róż.

- Zamiast prezentu przyniosłam datki, ale w innej formie niż koperta - powiedziała "Dziennikowi Bałtyckiemu". Na zaproszeniu widniała adnotacja, żeby kwiaty zastąpić datkami na rzecz Instytutu ks. Henryka Jankowskiego.

Przezroczysta skrzynka szybko zapełniła się grubymi kopertami. Na przyjęcie dotarli Maciej Płażyński, wicemarszałek Senatu oraz Jacek Kurski, poseł PiS-u. Ten ostatni wręczył prałatowi swój film pt. "Nocna zmiana".

Stoły uginały się od wyszukanych potraw, m.in. pieczonych prosiąt. Goście pili wódkę podawaną przez hostessy w srebrnych kusych sukienkach, piwo i wino "Monsignore".

Imprezę w Centrum Ekumenicznym w Gdańsku poprzedził koncert zespołu "Mazowsze" w hali Olivia. W sektorze dla specjalnych gości prałata siedział m.in. Tomasz Sowiński, były AWS-owski wojewoda, który wygłaszał laudację na 65 urodzinach gdańskiego duchownego oraz brygidki. W przerwie występu duchowny udzielał wywiadów.

Zapytany o huczne obchody urodzinowe powiedział, że miał zawsze "zadęcie". - Teraz to jest znak, że jeszcze wrócę i jeszcze dokopię komuś - mówił Jankowski.

Katarzyna Gruszczyńska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)