Trwa ładowanie...
dmbsdai
08-08-2005 06:43

Jak się zostaje terrorystą

"Az-Zarkawi, czyli drugie pokolenie Al-Kaidy" - to książka Fuada al-Husejniego, jordańskiego dziennikarza o niezwykłych kontaktach w świecie islamskich radykałów. Na jednym ze zdjęć Abu Musab az-Zarkawi bawi się na weselu przyjaciela. Tańczą tylko mężczyźni i także Abu Musab podskakuje do rytmu pod ramię z innym tańczącym. Nie ma jeszcze brody, patrzy w obiektyw oczami jakby wystraszonymi czy zaskoczonymi. Dziś jest ikoną terroru - pisze z Ammanu Stanisław Guliński w "Tygodniku Powszechnym".

dmbsdai
dmbsdai

W 1981 r. Edward Said, zmarły niedawno palestyński politolog, przestrzegał w książce “Covering Islam” przed demonizowaniem islamu przez zachodnie media, patrzące na tę religię przez pryzmat terroru i ropy. Do chwili obecnej niewiele się zmieniło. Jeśli jednak mówimy o terroryście, mającym na sumieniu śmierć tysięcy niewinnych Irakijczyków - a takim jest Abu Musab az-Zarkawi.

Gdy o przeszłości człowieka wiemy niewiele, nieistotne z pozoru i przypadkowo skojarzone informacje urastają do rangi kluczy, którymi próbujemy tłumaczyć więcej, niż jesteśmy w stanie uzasadnić. O Az-Zarkawim wiedziano wyjątkowo mało w chwili, gdy zaczęło być o nim głośno. Tak mało, że pojawiały się sugestie, iż być może w ogóle nie istnieje i jest postacią “wirtualną”. Co ilustruje bezradność zachodnich mediów i tzw. ekspertów wobec kreowanych przez te media muzułmańskich “superpotworów”: mułły Muhammada Omara, Osamy bin Ladena czy właśnie Az-Zarkawiego.

Warto podsumować to, co jest na ten temat wiadomo - choćby po to, by medialnego “potwora” zdemitologizować - pisze Stanisław Guliński w "Tygodniku Powszechnym".

dmbsdai
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmbsdai
Więcej tematów