Jak się walczy z opozycją na Ukrainie
Około 30 osób zatrzymała w Sumach
na północy Ukrainy, milicja podczas mityngu zorganizowanego przez
opozycyjne ugrupowanie Nasza Ukraina, kierowane przez byłego
premiera Wiktora Juszczenkę.
Zatrzymani rzucali w stronę uczestników wiecu petardy, rozbijali okna w autobusach, rozdawali ulotki zachęcające do zamordowania lidera opozycji.
Spotkanie deputowanych Naszej Ukrainy ze zwolennikami ugrupowania zorganizowano na centralnym placu miasta, gdyż władze odmówiły udostępnienia krytego pomieszczenia. Podczas wystąpienia Juszczenki w blisko 5-tysięczny tłum zwolenników opozycji poleciały petardy, a w stronę trybuny jajka. Potem grupa młodych ludzi zaczęła demolować stojące na placu autobusy.
Milicja, jak twierdzą przedstawiciele Naszej Ukrainy, zareagowała dopiero na wyraźne żądanie członków parlamentu. Okazało się, że w burdzie uczestniczyli m.in. specjalnie przywiezieni w tym celu studenci z kilku kijowskich uczelni.
Także z Kijowa, jak twierdzi deputowany Taras Stećkiw, przywieziono tysiące ulotek, zachęcających do fizycznej rozprawy z Juszczenką. W ulotce najpopularniejszy ukraiński polityk jest oskarżany m.in. o wywołanie kryzysu gospodarczego, zmuszanie Ukraińców do wyjazdów zarobkowych za granicę, wysłanie żołnierzy do Iraku i "zaprzedanie duszy diabłu", czyli prezydentowi USA.
Agencja Interfax-Ukraina poinformowała, że w budynku miejscowej telewizji wyłączono prąd mimo, iż dyrekcja już wcześniej odmówiła Juszczence udziału w programie. Prąd wyłączono także w redakcji gazety "Panorama", gdzie Juszczenko spotkał się z miejscowymi dziennikarzami; w rezultacie rozmawiano przy świecach.
31 października w podobny sposób zerwano spotkanie liderów opozycji ze swymi zwolennikami w Doniecku, stolicy przemysłowego Donbasu. Po wylądowaniu samolotu z przedstawicielami Naszej Ukrainy i 16 zagranicznymi dyplomatami okazało się, że wszystkie wyjścia z lotniska zostały zaspawane, albo zamknięte na kłódkę.
Zachodni dyplomaci ostrzegli w imieniu swych krajów, że takie formy zwalczania opozycji mogą popsuć wizerunek Ukrainy i opóźnić proces integracji z euroatlantyckimi strukturami.
Lider Naszej Ukrainy Juszczenko jest przekonany, że za antyopozycyjnymi działaniami stoją władze centralne w Kijowie.