Jak się rusza prezydencka tusza
Aleksander Kwaśniewski odchudza się szybko, tyje błyskawicznie. Jaki prezydent wprowadzi nas do Europy? - zastanawia się "Super Express". Według tej gazety, waga Aleksandra Kwaśniewskiego jest z pewnością najbardziej niestałym elementem jego prezydentury.
20.06.2003 | aktual.: 20.06.2003 07:52
Prezydenta potrafi nam ubyć w ciągu kilku tygodni nawet o jedną piątą. W przypadku Aleksandra Kwaśniewskiego tusza jest znakiem rozpoznawczym - jak wąsy Lecha Wałęsy czy okulary Wojciecha Jaruzelskiego. Jest wierna jak żona Jolanta, kłopotliwa jak pytania dziennikarzy i trzeba z nią wciąż wojować jak z premierem Millerem - pisze "Super Express".
Jest częścią naszego prezydenta, z której niektórzy wróżą jak chiromanci z dłoni. Gdy prezydent chudnie - powiadają, że to sygnał szykowania się do ważnych zadań - na przykład kampanii prezydenckiej czy wprowadzenia Polski do NATO. Gdy tyje, znaczy, że prezydent osiadł na laurach. Do następnego wyzwania Aleksandrowi Kwaśniewskiemu pozostał prawie rok. 1 maja 2004 roku w świetle fleszy będzie musiał wciągnąć flagę polską na europejski maszt i ostatecznie wprowadzić Polskę do Unii. Czy więc pozwoli sobie teraz na buszowanie w pałacowej kuchni i porzuci wyszczuplającą zupkę kapuścianą na rzecz keksu i babki z ziemniaków, będących specjalnością kulinarną prezydenta?
Prognoza "Super Expressu" brzmi następująco: prezydent będzie dramatycznie walczył z efektem jo-jo, ale utrzyma wagę 84 kilogramów do dnia naszego wejścia do Europy. (iza)
Więcej: rel="nofollow">Jak się rusza prezydencka tuszaJak się rusza prezydencka tusza