Jak się bronić przed... pacjentem
Administracja służby zdrowia w szkockim
Glasgow wprowadziła tzw. zerową tolerancję w stosunku do pacjentów
stosujących przemoc wobec personelu szpitalnego. Jej elementami
będą odmowa porady lub dokonania zabiegu przez lekarza i
przeszkolenie pielęgniarek w technikach walki wręcz.
18.10.2005 | aktual.: 18.10.2005 12:52
Jesteśmy pierwszą regionalną administracją medyczną, która wprowadzi znane z futbolu rozwiązania w postaci żółtych i czerwonych kartek. Personel medyczny zostanie przeszkolony w ocenie ryzyka niewłaściwego zachowania się pacjenta i w samoobronie - cytuje dziennik "The Scotsman" doktora Jima Camerona z miejskich władz szpitalnych.
Rosnąca liczba pacjentów wykazujących agresywne odruchy w stosunku do personelu medycznego jest nasilającym się problemem i zakłóca funkcjonowanie przychodni, szpitali i klinik. O ile kiedyś personel miał do czynienia z pijakami tylko w czasie sobotniej, wieczornej zmiany, o tyle obecnie ma z nimi do czynienia na okrągło - podkreśla gazeta.
Liczbę incydentów z użyciem rękoczynów wywołanych przez agresywnych pacjentów, ich przyjaciół, bądź rodziny ocenia się w Glasgow na 20 dziennie. Najczęściej do incydentów dochodzi na pogotowiu.
Do agresywnych pacjentów władze medyczne wyślą list z ostrzeżeniem (tzw. żółta kartka), a jeśli się nie ustatkują, to zostaną wpisani na czarną listę (czerwona kartka).
Personel medyczny zostanie skierowany na kursy psychologiczne, na których zostanie poinstruowany, jak rozładowywać napięte sytuacje i jak się bronić przed fizyczną napaścią.
Obawa przed agresją ze strony pacjentów uważana jest za jeden z powodów malejącego zainteresowania zawodem pielęgniarki i spadku naboru do szkół pielęgniarskich.
Cytowane przez gazetę pielęgniarki skarżą się, że agresywnych pacjentów dopuszczających się rękoczynów nie udaje się skazać w postępowaniu sądowym, i że tacy pacjenci często bywają pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Andrzej Świdlicki