Jak rosyjski lekarz wspomina wydarzenia po katastrofie smoleńskiej?
- Jeżeli chodzi o sam proces identyfikacji, to nikt od Polaków nie oczekiwał bohaterskich czynów. Zresztą sami się do nich specjalnie nie wyrywali - powiedział dla "Newsweeka" dr Wiktor Kołkutin, szef rosyjskich lekarzy, którzy identyfikowali ofiary Smoleńska.
13.10.2012 | aktual.: 13.10.2012 13:04
- Pamiętam, jak Polacy przebierali się w te swoje uniformy, kręcili się tu i tam, bez pośpiechu. Kiedy jednak przystąpili do pracy, to nie było między nami żadnych zatargów. Końcowe ekspertyzy opracowywali nasi eksperci, to oni odwalili znaczną część pracy. Powiem tak: jeżeli chodzi o sam proces identyfikacji, to nikt od Polaków nie oczekiwał bohaterskich czynów - opowiadał o wydarzeniach w Smoleńsku Kołkutin.
Szef rosyjskich lekarzy tłumaczył także, że polscy specjaliści dostarczali listę wszystkich wojskowych obecnych na pokładzie i przekazywali informację o cechach charakterystycznych ofiar. - Około 90 proc. informacji na temat cech fizycznych ofiar - w tym ubrań, uzębienia czy biżuterii - dostarczono nam w ciągu pierwszej doby - powiedział.