Polska"Jak Jarek zgłosi kandydaturę,to Solidarność go poprze"

"Jak Jarek zgłosi kandydaturę,to Solidarność go poprze"

Jak Jarek zgłosi swoją kandydaturę,to Solidarność weźmie udział w kampanii
prezydenckiej, powiedział Gość Radia ZET Janusz Śniadek, szef "Solidarności".

26.04.2010 | aktual.: 26.04.2010 11:02

: A gościem Radia ZET jest Janusz Śniadek, przewodniczący „Solidarności” wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry państwu, witam, pozdrawiam. : Panie przewodniczący czy „Solidarność” poprze Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich? : Pani redaktor z całą pewnością jest to kwestia, którą dzisiaj żyje no wiele osób, środowisk i tą sprawą zajmie się „Solidarność” w momencie, kiedy będzie ona jakby aktualna, kiedy zostanie zgłoszona kandydatura i planujemy jeszcze w tym tygodniu, to było zaplanowane dużo wcześniej, zresztą przesunęliśmy ze względu na żałobę termin Komisji Krajowej, z całą pewnością tą sprawą się zajmiemy. : Czyli nie wyklucza pan możliwości, że Jarosław Kaczyński zostanie poparty przez „Solidarność”. : Oczywiście, że nie. „Solidarność” to jest część Polski i tacy sami obywatele, jak wszyscy i będziemy zabierali głos w każdej istotnej dla Polski sprawie, w której uznamy, że głos chcemy zabierać. : A proszę powiedzieć dlaczego Jarosław Kaczyński jest najlepszym kandydatem Prawa i
Sprawiedliwości. : Wie pani, no proszę nie oczekiwać ode mnie jakby tych uzasadnień. Jest faktem, że ja w tej chwili no jeżdżąc po Polsce, po różnych uroczystościach bardzo często z zupełnie różnych środowisk spotykam się z głosami, jakby mówiące o tym, że to jest najbardziej naturalne w tej dramatycznie trudnej sytuacji, która się wytworzyła. : Ale ja pytam pana o to dlaczego według pana jest najlepszym kandydatem. : Pani redaktor, powtarzam, że słyszę te głosy ze wszystkich stron, również ja, patrząc na to jako człowiek w ten sposób widzę tą sytuację, przy czym oczywiście, że to ma pewne konsekwencje niesłychanie trudne również i dla całej formacji. Ale sądzę, że to rozstrzygną najbliższe dni, tu musi być przede wszystkim decyzja osobista pana Jarosława. : No tak, już wiemy, że decyzja osobista jest, wiemy, że dzisiaj zostanie ogłoszona ta decyzja, także możemy już pójść krok dalej i chciałam się dowiedzieć, czy „Solidarność” pomagała w zbieraniu podpisów, tak pisała „Rzeczpospolita” w sobotę. : Pani
redaktor, rzeczywiście jest tą informację, zresztą ja też o tym dowiedziałem się właśnie z „Rzeczpospolitej” o takiej sytuacji w jednym z regionów, gdzie koledzy skorzystali z wzoru przygotowując się do zbierania podpisów, które będzie potrzebne na wypadek, gdyby kandydatura Jarka, pana Jarosława Kaczyńskiego została dzisiaj zgłoszona. Więc to było przygotowanie do ewentualnych działań, które będą dopiero podjęte po zgłoszeniu kandydatury. : Czyli rozumiem, że jeżeli kandydatura zostanie zgłoszona dzisiaj to te działania zostaną podjęte i te e-maile będą wysyłane do... : Tak, no wie pani i powtarzam jeszcze raz to nie była akcja inicjowana czy organizowana przez „Solidarność”, natomiast „Solidarność” to jest część Polski, niektórzy z kolegów skorzystali z tych formularzy, które funkcjonują w PiS i w tym będą uczestniczyli, to jest dobre prawo każdego Polaka. : A czy nie sądzi pan, że to będzie strasznie trudna kampania dla Jarosława Kaczyńskiego ze względu na to co się stało, ze względu na jego osobistą
tragedię. : Wie pani, ze względu na to co się stało w ogóle sytuacja w Polsce jest niesłychanie trudna. My się pasjonujemy w tej chwili personaliami, natomiast moją troską jest to, co się stanie, co będzie dalej się działo w sprawach bardzo merytorycznych, co Platforma, jaki użytek zrobi z tej władzy absolutnej, którą w tej chwili uzyskała. Dla mnie niesłychane niepokojące były takie zjawiska, jak przy ustawie antykryzysowej, że jechał walec i równał wszystko z ziemią w parlamencie, bez względu na jakiekolwiek racje merytoryczne. : Ja przypomnę, że to nie jest pierwszy raz, przepraszam panie przewodniczący, władzę absolutną miało Prawo i Sprawiedliwość kiedy premierem był Jarosław Kaczyński, a prezydentem Lech Kaczyński, więc władza absolutna już była w Polsce. : Pani redaktor, możemy wrócić do czasów rozbiorów, do czasów Mickiewicza, mówimy o dniu dzisiejszym. : Nie, to nie były, ale to było jeszcze niedawno, także nie przesadzajmy naprawdę z tą władzą absolutną. Czy według pana marszałek Bronisław
Komorowski, marszałek i prezydent postępuje godnie w tej chwili? : Więc takim testem na to jego zachowanie będzie to, jak się zachowa na przykład w sprawie ustawy o IPN, która też została przeforsowana przez sejm, senat i z powrotem na zasadzie walca równającego wszystko z ziemią, zostało tam uchwalonych parę rzeczy, wobec których były absolutnie argumenty merytoryczne żeby tego uniknąć, czasem mam wrażenie, że ten sejm jest gotów jak dostanie polecenie przegłosować, że kula ziemska jest płaska. : Chyba pan obraża Sejm Rzeczpospolitej, panie przewodniczący. : Nikogo nie chcę obrażać w tej chwili. Jestem niesłychanie zaniepokojony, zatrwożony sytuacją i zastanawiam się czy wróci pakiet Szejnfelda, czy niektóre pomysły z komisji pana Palikota „Przyjazne państwo” wrócą i teraz będą na zasadzie walca forsowane przez, oby nie i myślę, że po tym, co się stało chciałbym żeby tak było, że Polacy oczekują właśnie takich godnych zachowań. I wierzę, że to godne zachowania pana marszałka w ostatnich dniach będzie miało
przełożenie na jego zachowanie już jako osoby sprawującej, tymczasowo sprawującej urząd prezydenta, wykonującej obowiązki prezydenta. : Czyli oczekuje pan, panie przewodniczący, że marszałek Komorowski prześle ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, tak? : Tak, myślę, że to będzie miało dużo szersze, większe znaczenie niż tylko merytoryczne dotyczące tej ustawy, ale będzie to gest pokazujący z jaką klasą chce sprawować ten urząd, który w wyniku tragedii został mu powierzony. : A czy według pana z klasą zachowało się kolegium IPN nie czekając na spotkanie z panem marszałkiem, kolegium IPN rozpisało konkurs na nowego szefa, nowego prezesa IPN? : Pani redaktor, ja myślę, no możemy jak gdyby wrócić do tej formuły analizowania, roztrząsania każdego szczegółu... : No nie, nie, ale skoro pan przewodniczący mówi, że to jest test dla Bronisława Komorowskiego, więc pytam się czy to jest, czy zdał tekst, członkowie kolegium IPN zdali test. : Jednak jest pewna różnica. Pan marszałek Komorowski jest mężem stanu, sprawuje
najwyższe urzędy w państwie, natomiast kolegium IPN jest organem zbiorowym, pewnej instytucji, budzącej mniejsze czy większe dzisiaj emocje i zestawianie, porównywanie ze sobą obu tych bytów jest nieuprawnione. To jest jednak, jak mówię, ciało zbiorowe, ja przepraszam nawet nie znam tych szczegółów. : No to szkoda. : Także proszę mnie nie wciągać w tą dyskusję. : Szkoda, że pan przewodniczący nie zna tych szczegółów, bo myślałam, że skoro pan apeluje do marszałka Komorowskiego to pan wszystko wie na temat IPN. : Nie, ja, pani redaktor, żyjemy w okresie w tej chwili wielkiej żałoby, jeszcze nie wszyscy się po tym otrząsnęli, również jestem pod wrażeniem tego, spotkałem się z panem Jarosławem w Białymstoku na pogrzebie Krzysztofa Putry, w jakim stopniu on jakby przeżywa tą tragedię, jak bardzo jest przejęty troską o zdrowie mamy i w tej sytuacji nawet uznałem, że byłoby nieludzkie nawiązywać do tych tak bardzo nurtujących Polskę pytań, o właśnie kandydowanie w tą czy inną stronę. No mam taką osobistą potrzebę
w tym nastroju żałoby pewnego wyciszenia, stąd – przepraszam – nie wszystkie wątki podejmowane przez panią będą podchwytywał. : Dobrze, to jeszcze jeden wątek, wczoraj w homilii Tadeusz, ojciec Tadeusz Rydzyk nawiązał do słowa pewnego profesora i powiedział tak „Gdyby można było postawić środki przekazu przed Trybunałem Stanu, stacje telewizyjne począwszy od TVN, skończywszy na I programie Telewizji Polskiej i te wszystkie gazety za to, że zamordowały prezydenta, nie tylko prezydenta dodałbym w świadomości Polaków, paradoksalnie odżył on w powszechnej świadomości dopiero przez własną śmierć. Odżył prezydent, odżyli ci, wspaniali ludzie”, a dziennikarzy nazwał ojciec Rydzyk, że „to nie są słudzy prawdy, ale najemnicy” i co pan na to. : Pani redaktor, ja wczoraj słuchałem, byłem na pielgrzymce „Solidarności” do Lichenia, słuchałem przepięknej homilii wygłoszonej przez Tadeusza, arcybiskupa, księdza arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, gdzie mówił bardzo pięknie o Polsce, o „Solidarności”, o roli „Solidarności”,
stąd no słyszę te słowa wypowiadane przez panią, cytujące, po raz pierwszy – powiem w ten sposób, ja sam często jakby sięgając wstecz, słuchając polskich mediów zastanawiałem się czy słucham dziennikarzy, czy to, co jest to jest dziennikarstwo czy akwizycja polityczna i w takim sensie tutaj podzielam opinie tych wszystkich Polaków, że również jakość polskiego dziennikarstwa, tak jak nasze życie publiczne, pozostawia trochę do życzenia. : Może nie tych wszystkich Polaków : Natomiast nie będę się odnosił do treści wypowiadanych przez ojca Tadeusza, ojca dyrektora. : No tak, ojciec dyrektor pozostaje bez komentarza. Dziękuję bardzo, przewodniczący Janusz Śniadek był gościem Radia ZET, dziękuję bardzo. : Dziękuję, do widzenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)