PolskaJak będzie wyglądał poseł idealny

Jak będzie wyglądał poseł idealny

Co prawda nie ma jeszcze terminu wyborów,
ale większość rozmówców "GP"-polityków przekonana jest, że odbędą
się jesienią. Prawie wszyscy uważają, że jeszcze za wcześnie mówić
o konkretach, ale tak naprawdę wszystkie partie już się
przygotowują do wyborów, a niektóre zaczynają wyłaniać kandydatów.
Ma ich łączyć: muszą popierać program swojego ugrupowania.

W ciekawy sposób chce weryfikować kandydatów na parlamentarzystów Samoobrona. - Wszystkich kandydatów na kandydatów do obu izb parlamentu najpierw przeszkolimy, a potem przeegzaminujemy. Będą 3 egzaminy: z programu partii, polityki międzynarodowej. Temat trzeciego jest jeszcze do ustalenia - mówi poseł Jan Łączny, szef Samoobrony w Zachodniopomorskiem. Teoretycznie każdy członek Samoobrony może być kandydatem partii do Sejmu i Senatu, o ile jest "społecznikiem, który zdążył się wykazać i któremu partia ufa". - Do parlamentu będą startować tylko członkowie partii. Mamy ich 2 tysiące w województwie, jest z kogo wybierać - uważa Łączny.

Najbardziej zaawansowana w układaniu list wyborczych jest u nas Platforma Obywatelska. Wszystkie koła wytypowały już swoich kandydatów, wkrótce zacznie się weryfikacja nr 2, czyli na szczeblu powiatowym. I tu ostateczną korektę przeprowadzi centrala partii, tam też zapadanie decyzja, kto z jakiego miejsca wystartuje. - Nie mamy jakichś szczególnych kryteriów doboru kandydatów. Nie może to być jednak osoba karana ani tajny współpracownik SB. Musi mieć odpowiednie przygotowanie, to znaczy wiedzę w konkretnej dziedzinie - wylicza Stanisław Gawłowski, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu PO w województwie zachodniopomorskim.

Prawo i Sprawiedliwość jest w zasadzie do wyborów gotowe. Partia ma już wstępne listy kandydatów. Wkrótce zajmie się nimi Biuro Organizacyjne PiS-u. - Ocenimy, ile kto może zebrać głosów - wyjaśnia wiceprezes PiS-u Adam Lipiński. Oficjalne listy wyborcze mają być znane pod koniec maja. - Weźmiemy pod uwagę, gdzie kto mieszka, kto na niego zagłosuje i kogo może przyciągnąć, jakie ma poparcie w środowisku itp. Każdy nasz kandydat będzie musiał ujawnić swój majątek i jego źródła oraz postarać się o zaświadczenie z IPN-u, że nie współpracował ze służbami specjalnymi - mówi wiceprezes.

Liga Polskich Rodzin jest na etapie konsultacji kandydatów na posłów i senatorów. - Na naszych listach będą ludzie, którzy się sprawdzili w ostatnich 3-4 latach, cieszą się naszym zaufaniem i prezentują wysoki poziom merytoryczny - informuje sekretarz LPR Piotr Ślusarczyk. "Żelaznymi kandydatami" Ligi mają być obecni posłowie i senatorowie oraz każdy chętny prezes okręgu. - Listy będziemy układać, patrząc na wiek kandydata, miejsce zamieszkania, płeć i wiedzę - zdradza sekretarz.

SDPl, chociaż jest w fazie organizacji, wie, że postawi na młodych i dobrze wykształconych. 30 procent miejsc na listach kandydatów zajmą kobiety. - Posłowie-założyciele Socjaldemokracji zajmą czołowe miejsca, o ile zechcą startować. Ja chcę - mówi poseł Edward Wojtalik.

Działacze Unii Wolności, Unii Pracy i SLD jeszcze nie wiedzą, jakich kandydatów ich partie będą preferować. W UW "na pewno nie zabraknie młodych i pań". Sojusz czeka na konkrety, a te ustali konwencja wyborcza pod koniec marca, a UP na razie jest zajęta rozstrzyganiem, czy wystartuje w koalicji, czy sama. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)