Jacek Socha: prywatyzacje w rządzie Belki są przejrzyste
Premier Belka powiedział w expose, powtórzył to wczoraj na konferencji prasowej. Ja przyjąłem taką samą politykę działania, że prywatyzacje w rządzie Belki są przejrzyste. Że nie ukrywamy co, dlaczego, jak, dla kogo, w jakim terminie. Jednego się nie dowiedzą, jaka będzie cena. To jest rzeczywiście informacja biznesowa. Więc jeżeli sejm wyraża w swojej uchwale potrzebę przeprowadzenia debaty prywatyzacyjnej, że chce aby się zapoznać z tymi prywatyzacjami, poważnych strategicznych spółek, to rząd pozytywnie na to odpowiedział - powiedział minister skarbu Jacek Socha w "Salonie Politycznym Trójki".
29.09.2004 | aktual.: 29.09.2004 10:51
Jolanta Pieńkowska: To jest Salon Polityczny Trójki z ministrem skarbu Jackiem Sochą. Panie ministrze, wczoraj rząd, wbrew uchwale sejmu, zdecydował, że akcje PKO BP będą mogli kupować zagraniczni inwestorzy. To po co był ten cały cyrk, rządowe informacje, debaty, uchwała? A rząd i tak zrobił swoje.
Jacek Socha: Myśmy nie tworzyli żadnego cyrku. Premier Belka powiedział w expose, powtórzył to wczoraj na konferencji prasowej. Ja przyjąłem taką samą politykę działania, że prywatyzacje w rządzie Belki są przejrzyste. Że nie ukrywamy co, dlaczego, jak, dla kogo, w jakim terminie. Jednego się nie dowiedzą, jaka będzie cena. To jest rzeczywiście informacja biznesowa. Więc jeżeli sejm wyraża w swojej uchwale potrzebę przeprowadzenia debaty prywatyzacyjnej, że chce aby się zapoznać z tymi prywatyzacjami, poważnych strategicznych spółek, to rząd pozytywnie na to odpowiedział. Przygotowałem odpowiednią informację. Została przedstawiona rządowi. Ja zostałem upoważniony do przesłania tej informacji do sejmu i to jest rola rządu. Na tym się skończyło.
Jolanta Pieńkowska: I potem rząd zrobił swoje.
Jacek Socha: I potem była debata. Przecież rząd nie mógł zrobić nic innego, bo w takim układzie byśmy się nawet ośmieszyli. Z tego względu, że przecież Europa patrzyłaby na nas, jak na dziwny kraj. Który z jednej strony potrzebuje inwestycji. Płacze opinia publiczna, jak przegrywamy różnego rodzaju inwestycje bezpośrednie z naszymi sąsiadami. A z drugiej strony, jak sprzedajemy akcje spółek na giełdzie, to mówimy, że my nie chcemy inwestorów zagranicznych. Którzy tak nawiasem mówiąc mogą je kupować na giełdzie od osób, czyli powiedzmy polskich obywateli, polskich firm na rynku wtórnym.
Jolanta Pieńkowska: Panie ministrze, tylko sytuacja jest taka, że tę decyzję o tym, żeby akcje nie były sprzedawane inwestorom zagranicznym zgłosiła grupa posłow SLD. To jak to jest z tym poparciem SLD dla rządu? Macie państwo to poparcie, czy nie?
Jacek Socha: Ja wiem, że jesteśmy w Salonie Politycznym Trójki, ale pani pozwoli, że na to pytanie nie odpowiem. Nie zajmuję się sprawami liczenia głosów. Zajmuję się sprawami prywatyzacji.
Jolanta Pieńkowska: Ja to rozumiem. Ja pytam pana o zdroworozsądkowe pytanie. Jeżeli rząd coś proponuje, a pani posłanka Michalak zgłasza poprawkę, że właśnie nie chce, żeby akcje były sprzedawane zagranicznym inwestorom, to ja tego nie rozmumiem. Może pan to rozumie?
Jacek Socha: Ja też tego nie rozumiem. Wydaje mi się i jest to jej osobiste zdanie...
Jolanta Pieńkowska: No nie osobiste, bo poparło ją 16 posłów.
Jacek Socha: Jej osobiste zdanie, jeżeli chodzi o zgłaszanie poprawki.
Jolanta Pieńkowska: Nie. Ona ją zgłosiła w imieniu 16 posłów.
Jacek Socha: To znaczy powiedziła mi inaczej. Mówiła, że zgłasza tą poprawkę, ale rzeczywiście ją poprosiłem, żeby ją przeanalizowała i zastanowiła się, czy ją nie wycofać. Powiedziała, że w takim razie, że to nie jest poprawka, którą tylko ona zgłosiła i tylko ona popiera, ale są też inni posłowie i poszła, rozmawiała, ale poprawki nie wycofała. W związku z czym w SLD jest, jak widać grupa posłow, która myśli inaczej, niż większość, inaczej, niż mysli rząd. I trzeba z tego punktu wyciągać określone wnioski.
Jolanta Pieńkowska: A jakie wnioski można z tego tytułu wyciągnąc panie ministzre?
Jacek Socha: Z tego wnioski wyciagnąć należy takie. Ja jako minister skarbu będę działa tak, jak działam do tej pory. Przejrzyście w kontaktach bliskich z komisją skarbu sejmu, z sejmem, żeby informacje były przesyłane. I żeby były wszystkim znane. Natomiast to już sejm będzie decydował. 15 października będzie miał możliwośc po raz pierwszy wypowiedzenia się, co sądzi o ciężko pracującym rządzie profesora Belki.
Jolanta Pieńkowska: Ale rząd też wczoraj zdecydował wbrew woli sejmu, że będzie prywatyzacja Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
Jacek Socha: Nie wbrew woli sejmu, bo akurat sejm w tej sprawie nie zajął stanowiska. I projekt uchwały został odesłany do komisji.
Jolanta Pieńkowska: Ja tylko cytuję premiera Belkę, który powiedział, że wbrew woli sejmu rząd będzie prywatyzowwał WSiP.
Jacek Socha: Ja bym nie stawiał tego, że my prywatyzujemy wbrew komuś. prywatyzujemy po to, żeby uzyskać pokreślone efekty. Ja powiem tylko tyle, że Wydawnictwa Szkole i Pedagogiczne prywatyzowane są już od kilku lat. To nie jest tak, że to jest nagle w szufladzie znaleziona spółka.
Jolanta Pieńkowska: Dużo się wokół niej działo.
Jacek Socha: Dużo się działo. Działo sie tego złego, nieprzejrzystego, co powodowało, że pojawiły się wątpliwości. A dzisiaj będzie prywatyzowana przez giełdę, tak myślę. Po drugie jest to spółka, która jest ważna, ale ona ma tylko 30% rynku podręczników szkolnych. Także 70% i tak jest wytwarzanych, że tak powiem przez inne spółki.
Przeczytaj cały wywiad