Jacek Sasin: Bronisław Komorowski boi się Rosji, albo - próbuje wytworzyć sytuację "na klęczkach"
- Prezydent Bronisław Komorowski albo boi się Rosji, albo próbuje wytworzyć sytuację, w której będziemy budowali relacje z Rosją na klęczkach – mówił Jacek Sasin w Radiu ZET. - Czyli można powiedzieć, że prezydent jest prorosyjski? – dopytywała Monika Olejnik. – Tak. Z analizy wypowiedzi prezydenta wynika, że jest prorosyjski. (...) To, co mówi prezydent Komorowski i jego doradcy kwalifikuje się do tego, żeby uznać Pałac Prezydencki za bardzo mocny ośrodek prorosyjski w Polsce – odpowiedział poseł PiS i były minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
17.01.2013 | aktual.: 17.01.2013 10:47
Jacek Sasin jako przykład działania Komorowskiego na rzecz Rosji podał rezygnację przez sejm z uchwalenia roku 2013 rokiem Powstania Styczniowego, do czego zdaniem posła prezydent powinien przekonać większość PO-PSL. - To jest któryś z rzędu dowód na to, że pan prezydent ucieka od wskazywania czegokolwiek w naszej historii, co może urazić Rosjan. Ja tego nie akceptuję. Rosjanie sobie zrobili święto 4 listopada z wypędzenia Polaków z Kremla. Nie uciekają od drażnienia nas wspólną, trudną historią – mówił poseł PiS.
Drugim argumentem Sasina była sprawa mogiły żołnierzy Armii Czerwonej w Ossowie. - Prezydent Komorowski zasłynął tym, że z jego inicjatywy powstał pomnik bolszewików w Ossowie pod Warszawą. Pan prezydent mówił, że to są żołnierze, i jako żołnierze powinni zostać uhonorowani – mówił Sasin. Mogiła 22 niezidentyfikowanych żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli w Ossowie w 1920 roku, a których szczątki odkryto dopiero w 2008 roku.
Zdaniem Sasina postawienie pomnika nagrobnego w kształcie krzyża prawosławnego jest „relatywizowaniem tych wydarzeń”. - W Ossowie uczczono rosyjskich najeźdźców, a głównym inicjatorem tego był Bronisław Komorowski. Życzyłbym sobie, żeby prezydent zrezygnował z tej polityki relatywizowania historii i przyjmowania rosyjskiego punktu widzenia – powiedział gość Radia ZET.