Jacek Kurski: miałem złamany palec i się w ogóle nie interesowałem
Miałem złamany palec i się w ogóle nie interesowałem - powiedział w RMF FM europarlamentarzysta Jacek Kurski, odpowiadając na pytanie, dlaczego pięć lat temu nie sprzeciwiał się uchwale sejmowej, "która wyrażała uznanie dla mądrości i dalekowzroczności autorów przemian okrągłostołowych".
07.02.2014 | aktual.: 07.02.2014 10:40
Jacek Kurski, były poseł PiS, dziś polityk Solidarnej Polski, pytany był o to, dlaczego pięć lat temu nie sprzeciwiał się ustawie ws. Okrągłego Stołu.
- Poseł Jacek Kurski pięć lat temu nie miał nic do gadania w PiS-ie. Nie interesował się. Odniósł kontuzję. Miałem złamany palec i się w ogóle nie interesowałem - powiedział polityk w RMF FM.
- To jest argument. Ze złamanym palcem nie można protestować przeciwko uchwale o Okrągłym Stole - ironizował dziennikarz.
- Oczywiście, że można, ale nie ma się nic do gadania w PiS-ie. A w Solidarnej Polsce mamy coś do gadania. I Solidarna Polska uznała, że Okrągły Stół, oprócz tego, że otworzył pokojowe przemiany, to jednak był kulawym kompromisem z komunistami i był odpowiedzialny za bardzo wyczerpującą transformację ustrojową robioną pod dyktando byłych marksistów takich jak Balcerowicz. Był odpowiedzialny za otwarcie drogi do mnóstwa afer, do FOZZ-u, był otwarciem drogi do nierozliczenia zbrodniarzy komunistycznych. Był otwarciem drogi do tego, że zabito wtedy trzech księży: Niedzielaka, Zycha, Suchowolca w czasie Okrągłego Stołu i po Okrągłym Stole, i nigdy sprawców tych zbrodni nie osądzono - powiedział Kurski.
Źródło: RMF FM