"J. Kaczyński zawsze był zakompleksionym, małym człowieczkiem"
Jarosław Kaczyński zawsze był zakompleksiony. Taki mały człowieczek. Lech jest bardziej roztropny. Życzę im dobrze, bo życzę dobrze Polsce i nie było mi przykro, że nie przyszli na moje przyjęcie. To była luzacka impreza i pojawili się Ci, którzy chcieli przyjść i spokojnie porozmawiać, zjeść i wypić - powiedział Lech Wałęsa, gość "Salonu Politycznego Trójki".
Beata Michniewicz: Panie prezydencie, jak się udało sobotnie, imieninowe przyjęcie?
- Przyjęcie jak przyjęcie. Porównywalne do lat poprzednich.
A były jakieś szczególnie dla Pana przykre nieobecności?
- Ja tak nie stawiam. To jest luzacka impreza. Kto ma ochotę przyjść, porozmawiać, wypić, zjeść to jest dobra okazja. To tak było od początku pomyślane by nowe elity, nowi działacze mogli w sposób luźny porozmawiać i coś tam może uzgodnić. Przynajmniej poznać się. I to tak jest w dalszym ciągu realizowane. Ja już chciałem zrezygnować z tych spotkań, no ale moje otoczenie jeszcze raz zorganizowało to.
Obecna władza - widać - nie jest luzacka, bo nie dopisała?
- Ja nie wiem jaką Pani ma władzę?
Najwyższe władze w państwie.
- Ludzie, którzy mają bardzo dużo roboty, na bawienie chyba będą mięli czas już niedługo.
Wczoraj były urodziny Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Złożył Pan braciom życzenia?
- Ja miałem to szczęście, że miałem wcześniej i też nie zauważyłem ich życzeń.
A życzy Pan dobrze braciom Kaczyńskim?
- Życzę dlatego tylko, że życzę Polsce i dlatego życzę i im.
Jak Pan ocenia, Panie prezydencie, pierwsze miesiące prezydentury Lecha Kaczyńskiego? Ostatnio prezydent stał się aktywny w kraju, upomina się o pieniądze twórców, godzi górników spierających się z rządem.
- To jest taki układ, jak to było kiedyś za bezpieki: jeden ubek był dobry, a drugi niedobry. I oni taką politykę uprawiają.
Czyli to jest dobry Kaczyński? A Jarosław jest zły?
- Oni dyżury pełnią.
Czyli na zmianę są?
- Na zmianę.
A kiedyś był dobry Jarosław Kaczyński?
- Ten był zawsze zakompleksiony - mały człowieczek. Natomiast Lech był bardziej jakiś taki roztropny. Ale może rozłąka braci spowodowała jakieś inne ustawienia.
Ale może jeszcze tak być, że Jarosław będzie dobry, a Lech gorszy?
- No tak. Przecież musi być zmiana po dwudziestej czwartej.