J. Kaczyński: umowa koalicyjna jeszcze przed świętami
Jeszcze przed świętami wielkanocnymi może zostać podpisana deklaracja rządowa, która będzie wstępem do umowy koalicyjnej, a ta może być zawarta później - powiedział w Białymstoku prezes PiS Jarosław Kaczyński.
11.04.2006 | aktual.: 11.04.2006 17:23
Sądzę, że będziemy mieli tutaj do czynienia z taką sytuacją, w której będą etapy. Będzie podpisana prawdopodobnie już niedługo - ja mam nadzieję, że przed świętami - deklaracja rządowa, ale od tego momentu do zawarcia koalicji sensu stricto no pewnie jeszcze troszkę czasu minie - powiedział Kaczyński i wskazał, że chodzi tu o opóźniane przez PSL rozmowy w tej sprawie. Dodał, że będzie namawiał PSL do przyspieszenia tych rozmów.
Nie wiadomo natomiast kiedy dojdzie do rozmowy prezesa PiS z liderem Samoobrony Andrzejem Lepperem. Być może w środę, ale konkretny termin spotkania nie jest jeszcze ustalony - powiedział Kaczyński.
Jesteśmy gotowi podzielić się władzą - powiedział prezes PiS. Pytany o podział resortów między koalicjantów Kaczyński przyznał, że Samoobrona interesuje się resortami związanymi z wsią, ale zaznaczył, że PiS także będzie chciało w tej sferze "możliwie dużo zachować", bo elektorat na wsi jest dla PiS "bardzo ważny".
Jarosław Kaczyński powiedział, że zależy mu, by PSL wzmocniło koalicję. Dlatego będzie namawiał ludowców do przyspieszenia rozmów w tej sprawie. Szef PiS podkreślił jednak, że z zawarciem koalicji nie można czekać w nieskończoność. Jego zdaniem, jeśli PSL będzie zwlekało z decyją trzeba będzie szukać innych rozwiązań. Mamy nadzieję, że koalicja zostanie rozszerzona o PSL, chociaż PSL nie tyle stawia warunki co się nie śpieszy. My chcielibyśmy, aby ten okres niepewności zakończył się jak najszybciej - dodał Jarosław Kaczyński.
Powiedział również, że koalicja będzie prawodopodobnie podpisywana etapami. Dodał, że z Samoobroną może ona być zawarta jeszcze przed świętami. Podkreślił jednak, że postulaty ekonomiczne Samoobrony są nie do zeralizowania. Są postulaty, które można przeprowadzić i są takie, które są nierealne - powiedział prezes PiS. Prezes PiS poparł tym samym minister finansów Zytę Gilowską, która powiedziała wczoraj, że rozwiązania ekonomiczne partii Andrzeja Leppera są nierealne. Jarosław Kaczyński podkreślił,że granicą ustępstw wobec ugrupowania Leppera jest dla prezesa PiS "zdrowy rozsądek". Samoobrona chce, między innymi, minimum socjalnego oraz podatku obrotowego.
Według Kaczyńskiego, w LPR są środowiska, które chcą współpracy z PiS, ale jest pewna niejasność co do przewodniczącego Ligi Romana Giertycha.
Prezes PiS pytany, czy Kazimierz Marcinkiewicz będzie premierem w nowej koalicji PiS i Samoobrony, odpowiedział: W tej chwili toczą się rozmowy. Premier Kazimierz Marcinkiewicz popiera to przedsięwzięcie, wielokrotnie już to publicznie mówił, wobec tego sprawa wydaje się w tej chwili jasna. Jeżeli będą jakieś zmiany, to państwo zostaną o tym poinformowani - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Najbliższy współpracownik Andrzeja Leppera Janusz Maksymiuk mówi, że najpóźniej jutro będzie gotowy projekt wspólnej deklaracji programowej koalicji PiS i Samoobrony. Zdaniem wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego Samoobrony, projekt tej deklaracji może być uzgodniony już dziś.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski tłumaczy, że rozmowy o koalicji prowadzone są z tymi, którzy tego chcą. Poseł dodał, że PiS-owi najsprawniej rozmawia się z Samoobroną. Gosiewski liczy, że wypracowane w gronie tych dwóch partii porozumienie koalicyjne zaakceptują pozostałe, zainteresowane współpracą rządową, partie.
Listy zapraszające Samoobronę, LPR i PSL do rozmów o koalicji PiS rozesłał już wczoraj. Okazało się jednak, że zaproszenia nie dostał szef klubu parlamentarnego Ligi Roman Giertych, ale wiceszefowa Anna Sobecka. Zdaniem posła LPR Wojciecha Wierzejskiego, PiS próbuje w ten sposób doprowadzić do rozłamu w Lidze. Jeśli PiS wystosowuje do niższych rangą działaczy Ligi pisma, że trzeba kierownictwo wymienić, to ja apeluję do PiS: usuńcie Kaczyńskiego, Gosiewskiego, Dorna i Marcinkiewicza, a Liga przystąpi do rozmów - ironizował poseł.
Zarzuty o rozbijanie LPR odpiera Przemysław Gosiewski. Poseł przyznał, że PiS rozmawia z wiceprzewodniczącymi Ligi, którzy są zainteresowani współpracą i powstaniem rządu z większościowym poparciem. Gosiewski dodał, że Roman Giertych wielokrotnie, deklarował brak zainteresowania tego typu współpracą. (sm)
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl