J. Kaczyński: to będzie rewolucja, to będzie wstrząs
Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył u marszałka Sejmu projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zgodnie z
którym funkcjonariusz publiczny będzie musiał wykazać legalne
źródło pochodzenia swego majątku, a jeśli tego nie uczyni majątek
ten będzie skonfiskowany. To będzie rewolucja, to będzie wstrząs - ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 14:47
Zaznaczył, że wierzy, iż Sejm będzie działał w tej sprawie "tak, jak to się często dzieje przed wyborami". To znaczy będzie skłonny podejmować nawet rewolucyjne decyzje, a przyczyną będzie obawa posłów przed oceną wyborców - mówił.
Zbigniew Ziobro przekonywał zaś, że propozycje PiS "istotnie ułatwią walkę z korupcją na najwyższych szczeblach władzy - polityków, ministrów, ale też wysokich urzędników państwowych".
Jak tłumaczył Ziobro, obecnie osoby pełniące funkcje publiczne składają oświadczenia majątkowe, ale nie są zobowiązane do wykazywania legalności pochodzenia swego majątku. Często bywa, że ten majątek wielokrotnie przekracza ich realne dochody - zaznaczył.
Dodał, że majątek, którego źródła nie da się wykazać, będzie konfiskowany na rzecz skarbu państwa, "również wówczas, gdy zostanie on przekazany pod jakimkolwiek tytułem prawnym lub faktycznym innym osobom fizycznym lub prawnym". Nie dojdzie do konfiskaty wtedy, gdy osoba trzecia wykaże "twarde dowody na legalne posiadanie tego majątku" - wyjaśnił Ziobro.
Według projektu PiS odmowa udokumentowania pochodzenia swego mienia byłaby przestępstwem zagrożonym karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Projekt zakłada też, że osoby publiczne musiałyby udokumentować pochodzenie posiadanego majątku nie tylko w okresie piastowania funkcji publicznej, ale i w okresie pięciu lat po zakończeniu jej pełnienia.
Ziobro zapewnił, że projekt PiS jest zgodny z konstytucją i prawem europejskim.