"J. Kaczyński rozpoczął bardzo niebezpieczną grę"
Jarosław Kaczyński rozpoczął bardzo niebezpieczną grę w parlamencie uważa sekretarz stanu w kancelarii premiera Rafał Grupiński. Według niego odmawiając ratyfikacji (traktatu) J. Kaczyński porzuca całą swoją dotychczasową politykę i politykę
prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest pytanie - dlaczego i dla kogo?.
14.03.2008 | aktual.: 14.03.2008 10:53
Grupiński powiedział w piątek w Radiu Zet, odnosząc się do stanowiska PiS wobec ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, że "nie tylko jest to próba zastopowania procesu ogólnoeuropejskiego, ale też kompletne odrzucenie dotychczasowej polityki PiS, jako takiej, nawet w wymiarze międzynarodowym".
W czwartek prezes PiS oświadczył w Sejmie, że "twarde" elementy propozycji PiS - czyli te dotyczące możliwości odstąpienia od obecnych ustaleń Traktatu Lizbońskiego - muszą znaleźć się w ustawie, a nie uchwale.
Szef PiS dodał, że jego klub godzi się na to, by "miękkie" elementy jego propozycji znalazły się w odrębnej uchwale. "Miękkie" elementy to - jak mówił - odwołanie do polskiej konstytucji czy przypomnienie, że Traktat Lizboński nie jest konstytucją dla Europy.
Tam, gdzie chodzi o elementy "twarde", o procedury odstępowania od tego, co uzyskaliśmy w rokowaniach (w kwestii Traktatu Lizbońskiego) wchodzi w grę tylko ustawa - zastrzegł jednak J. Kaczyński.
Według Grupińskiego, odmawiając ratyfikacji (traktatu) J. Kaczyński porzuca całą swoją dotychczasową politykę i politykę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest pytanie - dlaczego i dla kogo?.
Jak mówi Grupiński, "są w tej chwili dwa miejsca, które mogą przywrócić sytuację do normalności. Z jednej strony jest to pan prezydent, który powinien - tak jak w czwartek - zaangażować się w dokończenie procesu ratyfikacji w trybie parlamentarnym. Z drugiej strony jest tu jakaś rola Kościoła, bo jest w tym, jednak - jak nazywają to media i politycy - jakaś bardzo niejasna i zarazem antyeuropejska postawa ojca Rydzyka - uważa Grupiński.
Sekretarz stanu w kancelarii premiera ma nadzieję, że do wtorku politycy PiS ustąpią nieco dla dobra Polski. We wtorek Sejm ma wrócić do sprawy ratyfikacji traktatu.
Pytany, czy możliwe jest rozwiązanie przez referendum?, Grupiński odpowiedział, że "być może jest, ale jest to sprawa do wyjaśnienia przez konstytucjonalistów".
Grupiński nie wyklucza, że w sprawie ratyfikacji z szefami klubów parlamentarnych będzie rozmawiał premier Donald Tusk.