J.Kaczyński: PiS nie przystępuje do rozmów o rządzie
PiS nie podejmie żadnych inicjatyw w sprawie
utworzenia rządu przez opozycję - poinformował prezes PiS
Jarosław Kaczyński po środowym posiedzeniu Komitetu Politycznego
partii.
Kaczyński zapewnił, że PiS nadal uważa, że próba powołania rządu przejściowego na trzy miesiące to najbardziej racjonalne rozwiązanie, ale niewykonalne. "Skoro inni publicznie ogłaszają deklaracje, że nie przystąpią do rozmów na ten temat, to przecież my sami z sobą nie będziemy rozmawiać. Z PSL-em mamy 80 głosów, więc te rozmowy nie mają kompletnie żadnego sensu" - dodał.
"Nie chcemy Belki"
"Zrobimy wszystko, żeby nie przeszedł rząd Marka Belki. Zwrócimy się do 231 posłów, którzy głosowali za rozwiązaniem Sejmu, żeby zagłosowali przeciwko rządowi" - oświadczył Kaczyński. Pod koniec kwietnia Sejm odrzucił wszystkie cztery projekty uchwał o samorozwiązaniu izby. Wówczas projekt PiS poparło 231 posłów, podczas gdy do podjęcia decyzji potrzebnych było 307 głosów.
W tzw. trzecim rozdaniu - jeśli na etapie sejmowym nie uda się powołać rządu i gdy prezydent ponownie zgłosi kandydaturę Belki - do powołania rządu będzie potrzeba zwykła większość głosów. _ "Uznajemy, że partie, które deklarują odmowę współpracy w powołaniu rządu przejściowego, biorą na siebie odpowiedzialność za to, że zwiększają radykalnie prawdopodobieństwo powołania rządu Belki i biorą odpowiedzialność za wszystkie szkody, które mogą z tego dla Polski wyniknąć"_ - ocenił Kaczyński.
Letnie wybory
Kaczyński podkreślił, że w takiej sytuacji PiS mógł tylko "zadać sobie pytanie, czy jest gotów na przedłużanie tego parlamentu poprzez jakąś tam formę tolerancji wobec rządu Belki, czy też nie". _ "Doszliśmy do wniosku, że dobrze - niech wybory będą w lecie, termin jest zły, ale jednocześnie domyślamy się, że niektórzy bardzo głośno krzycząc, że są za wyborami w sierpniu i przeciwko rządowi Belki, tak naprawdę chcą, żeby ten rząd był"_ - ocenił.
Pytany przed dziennikarkę PAP, czy ma na myśli Platformę Obywatelską, której szef, Donald Tusk wielokrotnie mówił, że powstanie takiego porozumienia opozycji, które mógłby wyłonić rząd przejściowy, przekracza jego wyobraźnię, Kaczyński odpowiedział: "To już pani mówi. Ja tylko stwierdzam, że to wynika z najprostszej analizy".
Dodał, że z wypowiedzi przedstawicieli PO wynika, że jest ona w tej sprawie "nie do przekonania". Zaznaczył, że "znane są już takie wypowiedzi, iż niektóre partie wolałyby nie być skazane na partnerstwo tylko z PiS, bo rząd Belki stwarza szansę na stworzenie czegoś efektywniejszego na lewicy niż SLD i niż rachityczna Socjaldemokracja Polska".