J.Kaczyński: odszedł poseł z PiS - nic się nie stało
Lucjan Karasiewicz po odejściu z PiS powinien zrzec się mandatu poselskiego - uważa prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Według niego, rezygnacja
Karasiewicza z członkostwa w partii i klubie była do przewidzenia.
03.04.2008 20:05
Karasiewicz powiedział wieczorem, że nie ma zamiaru rezygnować z mandatu, ponieważ jako poseł podjął zobowiązanie przede wszystkim wobec wyborców. Nie sądziłem, że po wyborach Prawo i Sprawiedliwość tak się zmieni - zradykalizuje i przesunie w prawo - podkreślił. Już wcześniej zapowiedział, że będzie działał jako poseł niezrzeszony.
Tymczasem Jarosław Kaczyński zaznaczył, że Karasiewicz powinien złożyć mandat poselski. Wcześniej przyrzekł, że złoży mandat, jeśli będzie odchodził z partii - podkreślił prezes PiS.
Powiedział przy tym, że nie wie, czy tak się stanie. Jak mówił, dziś honoru nie można wyegzekwować, a posła trudno wyzwać na pojedynek. Nie bardzo wiadomo nawet, kto miałby go wyzwać na ten pojedynek - dodał.
To był poseł, o którym wiedzieliśmy, że prędzej czy później wyjdzie z naszego ugrupowania - mówił o Karasiewiczu Jarosław Kaczyński. Nic specjalnego się nie stało - dodał.
Prezes PiS zaznaczył też, Karasiewicz w przeciwieństwie do innych członków PiS, którzy odeszli z partii, wcześniej go o swojej decyzji poinformował i przeprosił.
Karasiewicz poinformował w czwartek, że odszedł z PiS. Jako powód podał postawę PiS wobec ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Uznał, że partia w tej sprawie "stanęła w rozkroku", a "jałowy spór i taktyczne zagrywki partyjne na pewno nie służą debacie publicznej". Dodał też, że przyjął zaproszenie do współpracy twórców portalu Polska XXI, zrzeszającego stowarzyszenia tworzone m.in. przez byłych członków PiS: Kazimierza Michała Ujazdowskiego, Jerzego Polaczka i Pawła Zalewskiego.