PolskaJ. Kaczyński: agent "śpioch" blokował śledztwa

J. Kaczyński: agent "śpioch" blokował śledztwa

Prezes PiS Jarosław Kaczyński sądzi,
że to przez b. szefa MSWiA w jego rządzie, Janusza Kaczmarka, nie
zostały sfinalizowane niektóre śledztwa, m.in. paliwowe. B. premier
zastrzega, że to jedynie jego domysły. To był po prostu człowiek
drugiej strony, jak to niektórzy nazywają - taki "śpioch". To jest
nawiązanie do agenta "śpiocha" - dodał Kaczyński.

J. Kaczyński: agent "śpioch" blokował śledztwa
Źródło zdjęć: © PAP

17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 16:14

Podczas spotkania z samorządowcami i mieszkańcami Tarnowskich Gór szef PiS mówił, że w wielu miejscach Polski nadal trwają lokalne układy, stworzone przez polityków i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.

Tam jest zasada: rączka rączkę myje, nóżka nóżkę wspiera. Krótko mówiąc, cały mechanizm kontroli samorządności przestaje działać - powiedział._ My mamy zaufanie do samorządów. Trzeba mieć zaufanie, ale oczywiście trzeba też widzieć rzeczywistość (...)_- zaznaczył.

J. Kaczyński mówił, że pomysłem PiS na walkę z tymi patologiami są zmiany w prawie karnym i stworzenie specjalnych grup operacyjnych, złożonych m.in. z prokuratorów i policjantów, które rozbijałyby lokalne układy.

Pomyliliśmy się, ja się pomyliłem. Pan Kaczmarek, któremu to powierzono i który mnie zapewniał, że trzydzieści kilka takich grup w kraju już działa, był człowiekiem zupełnie innym niż sądziliśmy - oświadczył szef PiS. To był po prostu człowiek drugiej strony, jak to niektórzy nazywają - taki "śpioch". To jest nawiązanie do agenta "śpiocha". Ktoś przez wiele lat nie wypełniał swojej funkcji, potem dostaje sygnał i zaczyna pracować jako agent- dodał.

Otóż on rzeczywiście bardzo zręcznie się wkupił w łaski naszego środowiska, parę rzeczywistych spraw załatwił, bo to bardzo sprawny i inteligentny człowiek, a następnie zaczął różnych układów bronić i dzięki temu, różne śledztwa nagle się okazywały niemożliwe, choćby to paliwowe - powiedział b. premier.

Oczywiście ja się domyślam, nie mam dowodów, że to on, ale to nagle się zaczęło wszystko mieszać i ta sprawa, o którą dzisiaj jest oskarżony minister Ziobro - żeby było jasne, bez cienia jakichkolwiek podstaw, bo z całą pewnością nie było tam żadnego przestępstwa - zaczęła się jakoś nadmiernie komplikować - powiedział J.Kaczyński

Winą za to, że śledztwa nie były "konkludowane" były premier obarczył także media._ Ten wściekły atak na nas z jednej strony zniechęcał prokuratorów, a z drugiej strony przede wszystkim świadków zniechęcał do zeznawania_ - powiedział prezes PiS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)