Izraelskie wojsko zabiło jednego z przywódców Hamasu
W czwartkowym ataku armii Izraela na
północy Strefy Gazy zginęło dwóch Palestyńczyków, w tym jeden z
przywódców Hamasu, Adnan al-Ghoul, którego od 1987 r. poszukiwały
izraelskie służby.
21.10.2004 | aktual.: 22.10.2004 06:22
Według świadków izraelski pocisk trafił w samochód, którym podróżowali Palestyńczycy. Drugi z zabitych to Imad Abbas, jeden z bojowników Hamasu i bliski współpracownik Ghoula. Źródła izraelskie nie skomentowały na razie tych informacji.
Ghoul był ekspertem od materiałów wybuchowych i broni, znanym jako "ojciec rakiet Kasim". W ciągu ostatnich lat udało mu się wyjść cało z co najmniej dwóch izraelskich zasadzek. W jednej z nich zginął natomiast jego syn, również bojownik Hamasu.
Ghoul uważany był za prawą rękę wojskowego przywódcy ugrupowania Mohammeda Deifa, który jest jednym z najbardziej poszukiwanych przez izraelskie służby radykalnych działaczy palestyńskich.
Rzecznik Hamasu, Muszir al-Masri, zapowiedział, że w odwecie "syjonistycznemu wrogowi (Izraelowi) zostanie udzielona bolesna i niezapomniana lekcja".