ŚwiatIzraelski rząd: nie rozszerzamy akcji w Libanie

Izraelski rząd: nie rozszerzamy akcji w Libanie

Rząd Izraela na posiedzeniu
postanowił nie rozszerzać obecnej operacji militarnej w Libanie,
która nadal będzie polegać na ograniczonych wypadach do strefy
przygranicznej i atakach lotniczych - poinformowało izraelskie
radio.

Izraelski rząd: nie rozszerzamy akcji w Libanie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

27.07.2006 | aktual.: 27.07.2006 19:34

Izraelska artyleria i lotnictwo dokonały nad ranem uderzeń na cele w Libanie. Jak podały źródła w Izraelu, zniszczono maszty radiowe, pociski trafiły też w ciężarówki wiozące środki medyczne. W atakach zginęły co najmniej dwie osoby.

Libański minister zdrowia Mohammad Chalifi powiedział, że w następstwie trwających 16. dzień izraelskich bombardowań w Libanie zginęło do 600 ludzi.

Minister wyjaśnił, że 401 ciał ofiar izraelskiej kampanii znalazło się w szpitalach, lecz, jak się szacuje, 150 do 200 ciał wciąż jest pod gruzami. Nie byliśmy w stanie ich wydobyć, gdyż tereny, gdzie zginęli, wciąż są pod ostrzałem- powiedział Chalifi.

Izraelskie źródła wojskowe, na które powołuje się CNN, informują, że w następstwie ataków rakietowych Hezbollahu na północne tereny Izraela, a także na skutek walk w Libanie południowym zginęło po stronie izraelskiej 50 ludzi, w tym 19 cywilów, a 382 osoby zostały ranne.

Znacząca większość Izraelczyków popiera trwającą od ponad dwóch tygodni ofensywę izraelskiego wojska w Libanie - głoszą opublikowane w czwartek przez dziennik "Maariw" wyniki sondażu.

Na pytanie "Czy popiera pan/pani kontynuację walk z Hezbollahem aż do chwili odrzucenia go od granicy, aby móc przeprowadzić rozmowy dotyczące zawieszenia broni i uwolnienia porwanych żołnierzy" 82% ankietowanych odpowiedziało "tak". Jeszcze tydzień temu taką opinię wyrażało 90%.

12% Izraelczyków opowiada się za natychmiastowym wstrzymaniem walk i rozpoczęciem rokowań zmierzających do uwolnienia porwanych żołnierzy. W poprzednim sondażu za takim rozwiązaniem było 8% badanych.

Władze Izraela oświadczyły w czwartek, że uczestnicy środowej konferencji w Rzymie na temat Bliskiego Wschodu zezwolili na kontynuowanie akcji zbrojnej w Libanie. Unia Europejska natychmiast zdementowała, by faktycznie miało to miejsce.

Wczoraj w Rzymie udzielono nam autoryzacji, abyśmy nadal prowadzili operacje, aż do czasu, gdy Hezbollah przestanie być obecny na południu Libanu i zostanie rozbrojony- oświadczył na falach rozgłośni wojskowej minister sprawiedliwości Chaim Ramon.

Twierdzenie Izraela, iż wydana w Rzymie deklaracja uprawnia go do kontynuowania akcji zbrojnej w Libanie, jest "całkowicie błędne" - powiedział w Helsinkach fiński minister spraw zagranicznych Erkki Tuomioja. Finlandia sprawuje obecnie półroczne rotacyjne przewodnictwo UE.

W oświadczeniu wyemitowanym w czwartek przez telewizję satelitarną Al-Dżazira członek ścisłego kierownictwa Al-Kaidy, Ajman al-Zawahiri, ostrzegł, że jego ugrupowanie "nie pozostanie bierne" wobec izraelskich ataków na Liban i Palestyńczyków.

Zawahiri, zastępca szefa Al-Kaidy Osamy bin Ladena, wezwał muzułmanów do połączenia sił i wspólnej walki "z syjonistami i krzyżowcami".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)