Izraelski deputowany oskarża rząd o terroryzm państwowy
Izraelski deputowany Josi Sarid oskarżył rząd premiera Ariela Szarona o "uprawianie terroryzmu państwowego". Sarid, który przewodzi pacyfistycznemu frontowi Merec, określił w ten sposób operacje wojskowe polegające na "eliminowaniu wybranych
celów", czyli zabójstwach działaczy palestyńskiego ruchu oporu.
31.08.2003 | aktual.: 31.08.2003 19:11
"Rząd i kraj pretendujący do miana państwa prawa nie może czynić z zabójstwa instrumentu działań politycznych" - oświadczył lider Merecu w wywiadzie dla izraelskiego radia publicznego.
"Słyszałem - powiedział Sarid - że szef sił zbrojnych, generał Mosze Jalon oświadczył, iż będziemy ich (członków palestyńskiego ruchu oporu) załatwiali co do jednego, aż zmienią poglądy".
"Istnieje różnica między stosowaniem metod samoobrony, a tego rodzaju instrumentem politycznym, który, jak się obawiam, będzie nas drogo kosztował" - dodał Sarid.
Sarid, podobnie jak premier Izraela Ariel Szaron i obecny szef opozycji Szimon Peres, znajduje się na liście Izraelczyków skazanych na śmierć przez radykalną organizację palestyńską Hamas - wynika z informacji rozpowszechnionej w Internecie.