Izraelska reklama parodiuje zamachowców
Mężczyzna w stroju tenisisty i kobieta z dużym kapeluszem krążą po sklepowych alejkach – niby zwykły widok. Jednak aktorzy, grający w nowym spocie telewizyjnym sieci izraelskich supermarketów, podejrzanie przypominają osoby poszukiwane przez policję w Dubaju za morderstwo jednego z liderów Hamasu. "Oferujemy zabójcze ceny" - głosi hasło reklamowe izraelskich sklepów.
11.03.2010 | aktual.: 11.03.2010 18:05
Reklama była zainspirowana nagraniami z kamer przemysłowych, które dubajska policja ujawniła po zamachu na wysoko postawionego członka radykalnego palestyńskiego ugrupowania, Mahmuda al-Mabhuna. Dubaj podejrzewa, że za zabójstwem Palestyńczyka stoi izraelski wywiad, Mossad. Izrael jednak nie komentuje całej sprawy. Podobnie aktorka grająca w reklamie supermarketów mówi: "do niczego się nie przyznaję".
- Byliśmy zafascynowani techniką użycia monitoringu zamiast profesjonalnych kamer, a ostatnie wydarzenia w Dubaju dały nam taką możliwość - powiedział Sefi Shaked, dyrektor działu reklamy sieci supermarketów, którego cytuje serwis BBC.
- To parodia tego, co stało się w Dubaju. Wszystkie izraelskie programy satyryczne zrobiły to samo, dlaczego my nie możemy? – tłumaczy Shaked
Mossad wmieszany w zamach?
Mahmud al-Mabhun, założyciel zbrojnego skrzydła Hamasu, został zamordowany w styczniu tego roku w swoim pokoju hotelowym w Dubaju. Na liście podejrzanych o udział i pomoc w przygotowaniu zamachu jest aż 26 osób. Na nagraniach przedstawionych przez dubajską policję widać, jak Palestyńczyk był śledzony w hotelu przez mężczyznę w przebraniu tenisisty. Policja ujawniła również, że domniemani zamachowcy posługiwali się podrobionymi zachodnimi paszportami, podając się m.in. za obywateli Wielkiej Brytanii i Irlandii (czytaj więcej)
.
Zaszokuj, jeśli chcesz sprzedać
Spot telewizyjny supermarketów nie jest jedyną izraelską reklamą, która wywołała ogromne kontrowersje. W ubiegłym roku telewizja wyemitowała reklamę sieci komórkowych, na którym żołnierze kopią piłkę przez mur oddzielający tereny Izraela od Zachodniego Brzegu Jordanu. Wojskowi dzwonią po kolegów, a potem rozgrywają "mecz" z niewidoczną postacią po drugiej stronie muru.
Niedługo po jej emisji propalestyńscy działacze postanowili sprawdzić, co naprawdę by się wydarzyło, gdyby przez mur kopnąć piłkę. Swoją próbę nagrali i umieścili na serwisie YouTube. W reklamie zakończyło się wszystko dobrą zabawą – w rzeczywistości żołnierz odpowiedzieli gazem łzawiącym, a do granicy podjechały wozy opancerzone.